Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Działkowcy przed sądem za kilka czerwonych maków!

SAD
Krzysztof Sadowski
Działkowcy z Rakoniewic są oskarżeni o hodowlę maku niskomorfinowego. -To samosiejki - mówią poszkodowani

- To jakaś paranoja. Wierzyć się nie chce! Żeby za kilka kwiatów człowieka sadzać na ławie oskarżonych - denerwują się działkowcy z Rakoniewic.

Dołącz do społeczności Dnia Nowotomysko-Grodziskiego

Cisza i spokój. Słońce, kwiaty, owoce i warzywa .
- Czego więcej człowiekowi do szczęścia potrzeba? – pyta mnie Marian Kalemba, działkowiec z Rakoniewic. Pan Marian proponuje spacer po działce. Z dumą pokazuje dorodne pomidory, kapustę i marchew.

- Tu grama chemii nie ma! Samo zdrowie. Pracy sporo, ale efekt jest – chwali się mężczyzna, który jak sam mówi przygodę z działką rozpoczął 30 lat temu. Kiedy pytam o maki, mój rozmówca zaczyna się śmiać i stuka się w czoło. O aferze słyszał.
- Panie, przecież to wszystko śmiechu warte. Jakie maki? Jakie narkotyki? Czy policja naprawdę nie ma nic lepszego do roboty? To po prostu w głowie się nie mieści – irytuje się mieszkaniec Rakoniewic.

W ubiegłym roku policjanci z Grodziska przyjechali do miasteczka. Cel – ogródki działkowe i rosnące na nich maki. Efekt policyjnej wizyty? Dziewięć osób oskarżonych o produkcję maku niskomorfinowego. Sprawa trafiła do sądu. Pierwsza rozprawa już się odbyła. Druga 23 sierpnia.

- Wciąż w to nie mogę uwierzyć. Jestem jednym z oskarżonych – mówi pan Tomasz, który zgłosił się do naszej redakcji.
- Na mojej działce znaleziono trzy maki. I za to mam być skazany? Przecież to absurd . Nigdy nie byłem karany, nigdy nie miałem problemów z prawem, a tu takie coś… - mówi działkowiec.

- To zwykłe samosiejki. Wszędzie takich pełno. Problem jest jednak poważny, bo jeśli zostanę skazany i będę chciał kiedyś zmienić pracę, to kto mnie przyjmie? Kto przyjmie człowieka z wyrokiem i to jeszcze z wyrokiem za hodowlę maków? – pyta pan Tomasz.

Oprócz niego zarzuty usłyszało też ośmioro innych działkowców. Są wśród nich starsze, około 70-letnie panie. Na każdej z działek znaleziono od jednego do trzech maków. Czy ta sprawa musiała skończyć się w sądzie?

- Takie jest prawo. Taka jest Ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii – wyjaśnia młodszy inspektor Wiesław Jacyno, zastępca komendanta policji w Grodzisku.
- Nie mogliśmy postąpić inaczej. Działamy w porozumieniu z prokuratorem. Nie rozstrzygamy jednak o winie tych ludzi. Tym zajmuje się sąd i to do niego należy ostateczna ocena tej sytuacji – dodaje W. Jacyno.

Działkowcy, zanim doszło do pierwszego posiedzenia sądu, w piśmie do policji prosili o umorzenie postępowania. Tak się jednak nie stało. Mało tego. Zlecono wykonanie specjalistycznej ekspertyzy. Wynika z niej, że makach stwierdzono ślady morfiny. Powołano też biegłego. Ten na razie nie chce się wypowiadać w mediach. Jak cała sprawa się zakończy i jak długo potrwa? Na razie nie wiadomo. Oskarżonym działkowcom grozi kara grzywny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na grodzisk.naszemiasto.pl Nasze Miasto