Do wypadku doszło w jednym z gospodarstw w Przyłęku pod Nowym Tomyślem. 2-letnia dziewczynka bawiła się na podwórku. W pewnym momencie dziecko wpadło do wykonanego z betonowych kręgów szamba.
Szambo najprawdopodobniej zabezpieczone było tylko płytami, które załamały się pod ciężarem dziewczynki. Dziecko wpadło do środka i zaczęło się topić.
- Dostaliśmy informację o wypadku. Od nas pojechały dwa zastępy - ratowniczy oraz gaśniczy. Po drodze, przy obwodnicy zatrzymał nas mężczyzna - ojciec dziecka, który wiózł je do szpitala. Strażacy przystąpili do przywracania dziecku czynności życiowych. Po chwili dołączyli medycy z karetki. po kilkudziesięciu minutach dziewczynce udało się przywrócić czynności życiowe. Natychmiast przewieziono ją do szpitala w Nowym Tomyślu - poinformował nas dowódca JRG, rzecznik prasowy Andrzej Łaciński.
Jeszcze w trakcie akcji jeden zastęp strażaków oraz karetka udały się na teren gospodarstwa, na terenie którego, dziecko wpadło do szamba. Pomocy medycznej potrzebowały przebywające tam kobiety.
Sprawę wypadku bada nowotomyska policja.
- Ustaliliśmy, że w momencie wypadku dziecko znajdowało się pod opieką babci. Gdy wpadło do studni, kobieta rzuciła się mu na pomoc. Nie dała rady, ale z pomocą przyszli sąsiedzi - powiedział nam szef wydziały prewencji nowotomyskiej KPP Sławomir Mikułko. - Obecnie dziewczynka przebywa w poznańskim szpitalu - dodał.
Jak w piątek powiedział nam sołtys Przyłęku stan Oliwki nieco się poprawił. Dziecko zaczyna już przyjmować leki, być może niedługo zostanie wybudzone ze śpiączki farmakologicznej.
- Modlimy się za nią wszyscy - dodał.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?