Mnóstwo formalności, ponownego znakowania akt i jedna wielka niewiadoma. Tak w jednym zdaniu można określić to z czym wiąże się także koniec roku dla likwidowanych sądów rejonowych.
Zgodnie z rozporządzeniem Ministra Sprawiedliwości Jarosława Gowina, które zostało przez niego podpisane na początku października, z sądowej mapy zniknęło blisko 80 sądów rejonowych. Wśród nich znalazły się między innymi te w Wolsztynie i Nowym Tomyślu.
Zgodnie z rozporządzeniem, od 1 stycznie te dwie jednostki staną się wydziałami zamiejscowymi Sądu Rejonowego w Grodzisku Wielkopolskim. Jeszcze przed ostatecznymi decyzjami takie rozwiązanie wywoływało opór nowotomyskich oraz wolsztyńskich samorządowców.
Co jednak zmieni się dla przeciętnego mieszkańca? Na pierwszy rzut oka niewiele, bo w Nowym Tomyślu zostają właściwie wszystkie wydziały, w tym ten najczęściej odwiedzany, czyli Wydział Ksiąg Wieczystych.
Problem pojawi się jednak, gdy ktoś będzie chciał choćby złożyć skargę na pracę sędziego lub po prostu spotkać się z prezesem sądu. W takim przypadku będzie musiał bowiem udać się właśnie do Grodziska. – Co prawda nie było nigdy takiej potrzeby, ale rzeczywiście wolałbym wszystko załatwiać na miejscu – powiedział nam pan Kazimierz, którego spotkaliśmy przed jedną z sal rozpraw.
– Nigdy nie wiadomo jak to wszystko będzie wyglądało za kilka miesięcy. Już teraz na rozprawę czeka się długo, a co będzie potem? Tego naprawdę nie wie chyba nikt – stwierdził.
Pozostaje mieć chyba nadzieję, że zmiana nie spowoduje problemów.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?