Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Habemus Papam

Romana BRZEZIŃSKA
16 października 1978 roku o godzinie18.18 nad Kaplicą Sykstyńską pojawił się biały dym.Na wiadomość o wyborze kardynała Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową, w Polsce odezwały się serca wszystkich dzwonów.

16 października 1978 roku o godzinie18.18 nad Kaplicą Sykstyńską pojawił się biały dym.Na wiadomość o wyborze kardynała Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową, w Polsce odezwały się serca wszystkich dzwonów. Zawtórowały im serca wszystkich Polaków w kraju i na obczyźnie.

Eksplozja radości i niezwykłego uniesienia wyraziła się w spontanicznych pochodach ulicami miast, w łzach wzruszenia, w gorących modlitwach. 4 października 1978 roku niespodziewanie umiera Jan Paweł I. Już następnego dnia rozpoczęły się przygotowania do konklawe.

Preludium

W piątek 6 października w Rzymie jest 87 kardynałów. Przygotowano 112 mieszkań, trwa zabezpieczenia pomieszczeń. Wyłączono też wszystkie telefony oprócz jednego, który został zainstalowany w pokoju sekretarza konklawe, monsiniora Ernesto Civardiego. Dobrze wypadła próba pieca, z którego podawane będą znaki dymem czarnym lub białym. Użyte zostaną świece dymne. Nie będą palone równocześnie karty, używane podczas głosowania. Przewidziano oświetlenie reflektorami komina znajdującego się na dachu Kaplicy Sykstyńskiej. W piątek, 13 października przystąpiono do losowania mieszkań, w których będą mieszkać kardynałowie.

Niech wszyscy wyjdą

Do dyspozycji konklawe oddano: kaplicę paulińską, w której kardynałowie sprawować będą liturgię eucharystyczną, Kaplicę Sykstyńską, w której odbywać się będą głosowania oraz apartament Borgiów. Sobota 14 października to dzień otwarcia konklawe, chociaż głosowania odbędą się dopiero w niedzielę. Ceremonię wejścia kardynałów w obszar konklawe transmitowały najważniejsze światowe stacje telewizyjne. O godzinie 16.30 kardynałowie po wygłoszeniu formuły: extra omnes (niech wszyscy wyjdą!) zostają sami w obrębie konklawe.

Konklawe

Niedziela 15 października – wczesnym rankiem otwiera się zewnętrzna brama przed „wielkim kołem“ (kluczy do niej strzeże delegat Państwa Watykańskiego) – dostarczana jest żywność, którą przygotowują pracujące w kuchni siostry szarytki. O godzinie 9.30 pierwsze głosowanie. Plac Świętego Piotra napełnia się ludźmi spoglądającymi na komin na dachu Kaplicy Sykstyńskiej. O godzinie 11.58 pojawia się słup dymu – jest czarny. Tłum rozchodzi się powoli. Nagle zrywa się okrzyk – jest biały dym. Dym rzeczywiście zmienił kolor, ale wszyscy zapomnieli, że najpierw będą płonąć świece dymne a potem kartki do głosowania, które dają biały dym. Tłum rozprasza się, wróci tu po południu. Zapada zmrok, zapaliły się reflektory. O godzinie 18.35 dym znów jest czarny. Tego wieczoru papież nie został wybrany.

Wybór

Poniedziałek 16 października – po pierwszym głosowaniu o godzinie 11.18 dym znów jest czarny. O godzinie 18.18 zebrany na placu świętego Piotra tłum krzyknął: – E bianca! Nie było żadnej wątpliwości, dym jest biały. Nikt z 200 tysięcznego tłumu nie opuszcza placu, napięcie rośnie. Kwadrans później na plac wkracza orkiestra dęta gwardii szwajcarskiej. Reflektory zostają skierowane na lodżię nad portalem Bazyliki Św. Piotra. Jej drzwi powoli się otwierają i w kilka sekund później ponad placem rozbrzmiewa stara formuła, którą wygłasza kardynał Felici: Annuntio vobis gaudium magnum: Habemus papam! Tłum wstrzymał oddech, gdy kard. Felici mówił dalej: eminentissimum ac reverendisissimum dominum Carolum Santae Romanae Ecclesiae cardinalem Wojtyła.

Z dalekiego kraju

Poruszenie. Skąd mają znać Włosi polskiego kardynała z Krakowa? Większość jest przekonana, że papieżem został Afrykańczyk. Dalsze słowa kardynała Felici, że papież przybrał sobie imię Jan Paweł II utonęły wśród okrzyków radości i uniesienia. Rozchodzi się wieść – papież jest Polakiem. W domach na całym świecie włączone telewizory i radia. Miliony oczu i uszu czekają na pierwsze słowa nowego papieża. Przecież od 1523 roku żaden obcokrajowiec nie był papieżem!
Około 19.00 ukazuje się wreszcie kardynał Wojtyła.

Papież mówił mocnym głosem:

– Jeszcze przeżywamy wielki smutek z powodu śmierci naszego ukochanego papieża Jana Pawła I, a oto najdostojniejsi kardynałowie już powołali nowego biskupa Rzymu. Powołali go z dalekiego kraju, z dalekiego, lecz zawsze tak bliskiego przez łączność w wierze i tradycji chrześcijańskiej.

Wzruszenie

Jan Paweł II kontynuował: – Bałem się przyjąć ten wybór, jednak przyjąłem go w duchu posłuszeństwa dla Pana naszego Jezusa Chrystusa i w duchu całkowitego zaufania Jego Matce, Najświętszej Maryi Pannie. Nie wiem, czy potrafię rozmawiać waszym... naszym językiem włoskim. Jeżeli się pomylę, to mnie poprawicie. Przedstawiam się wam wszystkim dzisiaj, by wyznać naszą wspólną wiarę, naszą nadzieję, naszą ufność pokładaną w Matce Chrystusa i Kościoła, z pomocą Pana Boga i z pomocą ludzi. Słowa papieża przerywane były huraganem oklasków. Jeszcze przejęty wzruszeniem zwrócił się w stronę mistrza ceremonii, który mu zasugerował: wystarczy, wystarczy... A Ojciec Święty, jak dobry uczeń, okazał mu posłuszeństwo.

Raj utracony

Następnego dnia w radiu watykańskim kardynał Stefan Wyszyński, Prymas Polski przedstawiał Karola Wojtyłę: To jest człowiek, dla którego modlitwa jest żywiołem czerpanym na kolanach, pełną dłonią z dziecięcej wiary. Głęboka była miłość kardynała Wojtyły do swobody wędrowca, rodzimych lasów i pól. Był człowiekiem rozkochanym w królewskim Krakowie. Aż łzy wyciska na myśl o „utraconym raju“ tak, że na usta ciśnie się nie do opanowania pytanie: „Góralu, czy ci nie żal odchodzić od stron ojczystych“? – zastanawiał się Prymas Tysiąclecia. Ale nasz Góral z Wadowic, gdy z Watykanu myślą na lasy spoziera, gdy łzy rękawem ociera, na pewno sobie odpowie: dla Boga, dla Kościoła, dla jego wielkich spraw i zadań, które piętrzą się przed ludzkością. Gaude Mater Polonia – oddałaś Bogu i Kościołowi wychowanego wśród walk i cierpień narodu, swojego najlepszego syna.

Prof. Jan Węglarz
Politechnika Poznańska

W październiku 1978 roku byłem na międzynarodowej konferencji informatycznej w Wenecji. Stamtąd miałem lecieć do Madrytu. Zatrzymałem się na kilka dni w Rzymie, skąd miałem we wtorek rano samolot do Hiszpanii. Pragnąłem poznać Rzym, w którym byłem po raz pierwszy w życiu. Kolega polecił mi jako cicerone ks. Marka Jędraszewskiego, którego wcześniej nie znałem, a który w Rzymie robił doktorat. Ks. Marek pokazał mi wiele miejsc, których sam bym nigdy nie zobaczył. Tymczasem trwało konklawe. W poniedziałek późnym popołudniem szliśmy w kierunku Placu św. Piotra. Po drodze usłyszeliśmy, że nad Kaplicą Sykstyńską unosi się już biały dym. Doszliśmy do placu i z kilkusettysięcznym tłumem ludzi czekaliśmy na wieść o tym, kto będzie nowym papieżem. Tego oczekiwania nie da się z niczym porównać. Kiedy usłyszeliśmy nazwisko – Karol Wojtyła, oszaleliśmy z radości. Ksiądz Marek, dzisiaj biskup poznański, wtedy – pamiętam, był zupełnie blady z przejęcia. Plac przez kilka minut szumiał jakimś dziwnym szumem. Jeżeli kiedyś dosłownie czułem wiatr historii, to było to właśnie wtedy.

Papieżowi gratulowali

Polska

Na tronie papieskim po raz pierwszy w dziejach jest syn polskiego narodu, budującego w jedności i współdziałaniu wszystkich obywateli wielkość i pomyślność swej socjalistycznej Ojczyzny, narodu będącego gorącym orędownikiem współpracy i przyjaźni wszystkich ludów, narodu, który wniósł powszechnie uznawany wkład w rozwój ogólnoludzkiej kultury.
Edward Gierek, Henryk Jabłoński, Piotr Jaroszewicz

Związek Radziecki

_Zechce Wasza Świątobliwość przyjąć życzenia z okazji wyboru. Życzymy owocnej działalności w interesie odprężenia międzynarodowego, przyjaźni i pokoju między narodami._Leonid Breżniew

Wielka Brytania

_W związku z objęciem stanowiska, na które Wasza Świątobliwość został powołany, przesyłam gorące gratulacje i moje najlepsze życzenia szczęśliwego i pomyślnego pontyfikatu._Elżbieta , królowa

Włochy

_Proszę, by Wasza Świątobliwość z życzeniami narodu włoskiego przyjąć raczył i moje osobiste: niech ten pontyfikat, naznaczony tak szlachetnymi celami, takim właśnie zapisze się w wiecznym nauczaniu Kościoła._Alessandro Pertini, prezydent

USA

_Podczas mojej wizyty w Polsce, wczesną wiosną tego roku, Rosaline i ja nabraliśmy przeświadczenia o duchowej odporności narodu, który dał Waszą Świątobliwość światu. Wszyscy Amerykanie podzielają moje uczucia serdecznej wdzięczności za wybór waszej Świątobliwości._Jimmy Carter, prezydent

RFN

Wielu ludzi na świecie, nawet daleko spoza kręgu Kościoła katolickiego spogląda z nadzieją na Waszą Świątobliwość. Starania o pokój, sprawiedliwość i równość społeczną niech będą ukoronowane łaską i osiagnięciami. Życzę długiego i pełnego błogosławieństwa pontyfikatu. Helmut Schmidt, kanclerz RFN

Izrael

_Jesteśmy pewni, że cechujące Waszą Świątobliwość umiłowanie pokoju i sprawiedliwości ułatwi tę ważną pracę papieża nad umocnieniem miłości między narodami. Wyrażamy głębokie zadowolenie, że nadzieje na pokój są tak bliskie do urzeczywistnienia na tej Ziemi świętej._Izaak Navon, prezydent

Francja

Wasza Świątobliwość zna przyjaźń, jaką Francja zawsze okazywała Polsce, a także nasz podziw i szacunek dla żarliwej wiary chrześcijańskiej polskiego narodu. Właśnie dlatego z ufnością oddaję Waszej Świątobliwości hołd pełen mego synowskiego szacunku.
Valery Giscard d’Estaing, prezydent

ONZ

Ze swojej strony pragnę zapewnić wasza Świątobliwość, że nie pominę żadnego wysiłku, by rozpoczęta już współpraca między Stolicą Apostolską a Narodami Zjednoczonymi rozwijała się dla dobra wszystkich narodów. Proszę, Ojcze Święty, o przyjęcie zapewnienia o moim pełnym czci szacunku i poważaniu.
Kurt Waldheim, sekretarz generalny ONZ

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielkopolskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto