Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy czują się zapomniani zarówno przez władze gminne jak i powiatowe.Uważają, że w wiosce nic się nie dzieje

Ania Borowiak
Mieszkańcy Kąkolewa czują się zapomniani zarówno przez władze gminne, jak i powiatowe. Ich zdaniem wieś jest pomijana w planach inwestycyjnych i od lat nic się w niej nie dzieje.

Zawrzało podczas spotkania wiejskiego, które odbyło się w miniony czwartek. Przez ponad dwie godziny mieszkańcy dyskutowali z przedstawicielami władz na temat tego, czego ich zdaniem w Kąkolewie brakuje i co należałoby naprawić.

Głównym tematem tego wieczoru była oczywiście droga prowadząca z Kąkolewa do Grodziska. Jak już informowaliśmy na łamach naszego tygodnika, szczególnie w ostatnim czasie, zdaniem mieszkańców, znacznemu uszkodzeniu uległy pobocza. W ich ocenie, za zniszczenia odpowiedzialna jest firma transportująca rury do budowy gazociągu Lwówek - Odolanów, który przebiega przez teren naszego powiatu. Mieszkańcy postanowili wykorzystać obecność starosty Mariusza Zgaińskiego i zwrócili się do niego z pytaniem o planowane naprawy.

- Droga jest w opłakanym stanie. Przecież nie da się nią przejechać! Osobiście byłem kilkukrotnie świadkiem, kiedy kierowcy chcąc uniknąć uszkodzenia samochodu przez pozarywane pobocza, zjeżdżali na środek drogi prawie zderzając się z jadącym z naprzeciwka autem. To absurd, przecież za chwilę dojdzie do wielkiej tragedii. Kiedy to będzie naprawione? Jak ktoś zginie? Wtedy ktoś zauważy problem?- alarmowali mieszkańcy.

Starosta w odpowiedzi podkreślił, że zostały już podjęte działania mające usunąć usterki. - Drogę częściowo naprawia już firma, która została wyłoniona w przetargu. Jeden fragment jest już zrobiony i sukcesywnie prace będą postępować - wyjaśnił. Mieszkańcy zarzucili jednak, że naprawa drogi rozpoczęła się tuż przed zebraniem. - Wydaje mi się, że było to celowe działanie. Mieliśmy dzisiaj przyjść i cieszyć się, że jednak coś się dzieje. Droga wymaga gruntowego remontu, a nie zaklejania dziur. Kiedy po raz ostatni coś tutaj się działo? Kiedy wreszcie ktoś zauważy, że Kąkolewo to nie jest dziura zabita dechami i nam też coś się należy - denerwował się jeden z mężczyzn.

Takich głosów z sali dało się słyszeć zdecydowanie więcej. - Mam wrażenie, że co roku się spotykamy, co roku się uśmiechamy i jedyne co słyszymy, to to, że Kąkolewo musi poczekać. Rok temu starosta zadeklarował na takim spotkaniu, że w 2017 roku będzie gotowy projekt ścieżki rowerowej do Kąkolewa. Mamy marzec 2018 roku i chciałbym się dowiedzieć, czy ten projekt jest gotowy?- dopytywał jeden z mieszkańców. Brak obiecanego projektu M. Zgaiński tłumaczył kwestią “zmiany podejścia Lasów Państwowych do tego, żeby budować ścieżki rowerowe w lesie”. - To, co pan do nas mówi, jest dokładną kalką tego, co słyszeliśmy w roku ubiegłym. Ci, którzy byli w roku ubiegłym z pewnością pamiętają zdanie, że budowa budową, ale dokumentacja na pewno zostanie przygotowana. I jakoś jej nie ma. Ścieżki też nie ma i nie będzie. Jestem pewien, że ruszycie ten temat kiedy, odpukać, ktoś tutaj zginie- podkreślił jeden z mieszkańców.

Gorąco zrobiło się również, gdy zapytano o pozyskiwanie dotacji dla szpitala. Mieszkańcy uważają bowiem, że w przeciwieństwie do naszych sąsiadów, w Grodzisku ten temat bardzo kuleje, a co za tym idzie do kasy powiatu odpowiedzialnego za prowadzenie szpitala nie wpływają dodatkowe środki, które można by przeznaczyć na jego funkcjonowanie. Starosta stanowczo zaprzeczył, żeby powiat finansował bieżące funkcjonowanie szpitala. - Oczywiście, że nie mówimy o codziennych wydatkach. Chodzi o inwestycje, które realizowane są za pomocą kredytów komercyjnych, które państwo zaciągnęliście. Wolsztyn, Nowy Tomyśl, Kościan, Szamotuły i wszyscy inni dookoła dostają dotację, a Grodzisk? - dopytywał mieszkaniec Kąkolewa.

Podczas spotkania wielokrotnie podkreślano, że wioska od lat jest zapomniana przez władze gminne i powiatowe. - Jadąc przez wszystkie okoliczne miejscowości dochodzę do wniosku, że wszędzie jest okej, widać tam zmiany, inwestycje. U nas od lat jest zastój. Co roku słyszymy dokładnie to samo, że jak tylko będzie kasa, to coś będzie zrobione. Mieszkam tu od 15 lat i gdyby nie to, co sami wywalczyliśmy- nic by się tutaj nie działo- powiedziano. Te stwierdzenie uczestnicy spotkania nagrodzili gromkimi brawami.

Wspominano również o zniszczonych chodnikach, nieprzejezdnych drogach gruntowych i sali wiejskiej, która przez dziurę w podłodze, której nikt nie naprawia, nie może obecnie sprawować swojej funkcji.

Tego dnia mieszkańcy kierowali swoje żale nie tylko do przedstawicieli powiatu, ale również gminy, której zarzucano głównie spychanie Kąkolewa na ostatnie miejsce w hierarchii gminnej. -Świadczy o tym chociażby fakt, że pan burmistrz nawet się u nas osobiście nie pojawił. Robimy zebranie, przychodzą ludzie, przychodzi młodzież, proszę mi pokazać drugą wioskę, w której młodzi ludzie przychodzą na takie spotkania, a burmistrza nie ma, jest nieosiągalny. To bardzo słabe- powiedziano podczas spotkania.

W obronie szefa gminy stanął jego zastępca. Piotr Hojan miał dla mieszkańców wsi również dobre wiadomości. - Pomimo tego, że w ogłoszonym przetargu wpłynęły oferty przekraczające zaplanowaną na ten cel kwotę- remont odcinka od figury w kierunku kościoła będzie zrobiony. Nie jest również tak, że burmistrz omija Kąkolewo. Uczestniczy w tych spotkaniach, w których może. To też człowiek, który ma wiele spraw na głowie - powiedział zastępca burmistrza.

Jak podkreślił P. Hojan, każda wieś ma swoje problemy i każda uważa, że nic się w niej nie dzieje. Mieszkańcy niezmiennie potrzymali swoje stanowisko i z wielkim niezadowoleniem opuszczali zebranie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na grodzisk.naszemiasto.pl Nasze Miasto