Nowy Tomyśl: Chcą patroli rowerowych

Była to dla nich okazja, by bezpośrednio przedstawić swoje problemy i propozycje na poprawę wspólnego bezpieczeństwa, wskazać zagrożenia, czy podzielić się pomysłami i spostrzeżeniami, tak by wszystkim w przyszłości żyło się lepiej. Jednym z ciekawszym pomysłów przedstawionych podczas spotkania była możliwość patrolowania ulic Nowego Tomyśla na rowerach.

- Zauważyłem, że w naszym mieście policjanci, którzy patrolują ulice robią to głównie w radiowozach - mówił podczas debaty nowotomyślanin Edmund Żurek. - A nie wszędzie da się radiowozem wjechać. Wiadomo są też patrole piesze, ale one z kolei nie są mobilne, przez co o skuteczną interwencję i złapanie osób popełniających wykroczenie lub przestępstwo na gorącym uczynku może nie być łatwo. Dlatego proponuję, aby w Nowym Tomyślu policja wprowadziła patrole rowerowe. Wydaje mi się, że to bardzo dobre rozwiązanie. Policjanci mogliby wjeżdżać rowerami w zakamarki parku, czy innych niedostępnych dla samochodów miejsc, a przy okazji szybciej reagować i przemieszczać się. Zresztą propozycję dotyczącą patroli składałem już podczas ubiegłorocznej debaty, jednak jakoś nie zauważyłem odzewu ze strony policji - dodał.

Inicjatywa mieszkańca spodobała się uczestniczącemu w debacie komendantowi wojewódzkiemu policji Rafałowi Batkowskiemu. Zaś komendant nowotomyskich policjantów Wojciech Kolasiński obiecał, że sprawa zostanie w najbliższym czasie przedyskutowana i niewykluczone, że już w przyszłym roku takie patrole mogłyby zostać uruchomione.

Nowy Tomyśl nie byłby prekursorem takich działań w naszym rejonie. W 2013 roku rowerowe patrole uruchomiono w sąsiednim mieście powiatowym, a więc w Grodzisku Wielkopolskim. Rowery dla policjantów zakupił Urząd Miejski.

- Nasze patrole rowerowe funkcjonują w ramach tzw. godzin nadnormatywnych, opłacanych przez gminę. W wyznaczone dni patrolujemy najbardziej newralgiczne miejsca w mieście, gdzie może dochodzić do aktów wandalizmu, zakłócania ciszy, spotkań większych grup - wyjaśnia Tomasz Górny, szef prewencji grodziskiej policji. - Chwalimy sobie to rozwiązanie, bo gdyby patrol miał obejść pieszo tak rozległy obszar to w ciągu tych kilku godzin mógłby pewnie tylko raz wszędzie się pojawić. A tak jest zdecydowanie większa częstotliwość tych patroli.

Takie rozwiązania funkcjonują w wielu innych miastach w naszym kraju i też są dobrze przyjmowani wśród mieszkańców.

W nowotomyskim ratuszu postanowiliśmy zapytać, czy jeśli inicjatywa policyjnych patroli na rowerach miałaby wejść w życie, miasto wspomogłoby policję: - Jeśli policja wyraziłaby taką wolę i poprosiła nas o wsparcie, to na pewno nie byłoby z tym problemu. Obecnie przecież już wspieramy policjantów w poprawie bezpieczeństwa, udzielając im wsparcia w ramach służby ponadnormatywnej czyli nadgodzin, za które płacimy - powiedział nam zastępca burmistrza Nowego Tomyśla, Paweł Mordal.

Wygląda więc na to, że komendant komendy powiatowej policji W. Kolasiński będzie się musiał mocno zastanowić na uruchomieniem w mieście rowerowych patroli, skoro nie byłoby kłopotu z zakupem sprzętu.