Na te - m.in. tematy - dyskutowano w ubiegły czwartek w Nowym Tomyślu podczas konferencji PSL.
Na pytania dziennikarzy odpowiadali: poseł do Parlamentu Europejskiego Andrzej Grzyb, członek Zarządu Województwa Wielkopolskiego Krzysztof Grabowski.
We wtorek, w godzinach porannych z budynku nowotomyskiego sądu odkręcono stare tablice. Te nowe, w myśl rozporządzenia ministra Gowina informują już, że sąd w Nowym Tomyślu jest wydziałem zamiejscowym placówki w Grodzisku. Co to oznacza dla zwykłego obywatela? W Nowym Tomyślu pozostały wszak wszystkie wydziały.
- Problemy będą wychodziły na bieżąco – mówił podczas nowotomyskiej konferencji poseł Andrzej Grzyb. – Pierwsze sygnały przekazywane przez media, jakie do mnie dotarły mówią o zamkniętych okienkach kasowych w zlikwidowanych sądach. Przez pierwsze dni nie można było zatem wnieść niezbędnych do załatwienia czegokolwiek opłat. A. Grzyb zaznaczył, że ucierpieć mogą również rejonowe prokuratury. – Niewykluczone, że w przyszłości i one będą likwidowane. Do tego dochodzą wszelkie biura adwokackie, kancelarie radców. Z reguły te osoby chcą mieć biura przy sądach, a nie przy ich filiach. Na pewno stracą na tym mieszkańcy - twierdzi.
Zapytaliśmy posła Grzyba, czy są szanse by sądy wróciły do dawnych struktur? - Ważną sprawą jest ustawa obywatelska. Znajduje się w niej wykaz sądów i ich umiejscowień. Nowotomyski sąd znajduje się na tej liście. A trzeba pamiętać, że ustawa jest aktem wyższej rangi niż rozporządzenie, więc jeśli parlament przyjmie tą ustawę, a prezydent tego nie zawetuje, to stanie się ona faktem.
Samorząd nowotomyski bardzo mocno walczył o utrzymanie sądu. Zebrano m.in. kilka tys. podpisów za zachowaniem głównej siedziby sądu właśnie w Nowym Tomyślu.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?