Nowy Tomyśl: Miasto ma problem. Rodzice boją się o swoje dzieci [ZDJĘCIA]

Z naszą redakcją skontaktowała się czytelniczka, która zwróciła naszą uwagę na problem, który występuje już teraz, ale właśnie po rozpoczęciu roku szkolnego będzie jeszcze bardziej odczuwalny.

Sprawa dotyczy osób, które w ostatnim czasie szczególnie upodobały sobie skwer przy ulicy Komunalnej, gdzie przecież przed laty znajdował się cmentarz ewangelicki, o czym zresztą informuje specjalny tablica - głaz pamięci. Bliskość sklepu, cień i względny spokój, czyli idealne miejsce na odpoczynek, ale nie taki jak to wygląda obecnie. - Kilkakrotnie widziałam już podobny widok w tym parku i zastanawia mnie, dla kogo właściwie zostały postawione tam ławki - nie kryje rozgoryczenia nasza czytelniczka (dane do wiadomości redakcji).

- Przechodząc przez park o różnych porach, bardzo często można zobaczyć obrazek przedstawiający śpiących pod wpływem alkoholu panów, bądź też natrafić na popijawkę. Bulwersuje mnie fakt, iż to park blisko szkoły i niebawem będę tamtędy chodziły dzieci. Ławeczki są, drzewka które chronią przed słońcem są i brak oświetlenia sprawia, że to idealne miejsce dla takich osób. Czy dzieci idące do szkoły lub w drodze powrotnej mają oglądać taki widok i bać się drogi do szkoły? - pyta.

O ile sam widok to jedno, o tyle możliwe „zaczepki” ze strony tych osób, to kolejna rzecz. Inny mieszkaniec miasta powiedział nam, że problem ten zrobił się jeszcze większy, po rozpoczęciu generalnej rewitalizacji Parku im. Feliksa Szołdrskiego. - Wydaje mi się, że osoby, które wcześniej były pochowane gdzieś w zakamarkach dużego parku, nie rzucały się w oczy przeniosły się teraz. Ciężki sprzęt w parku, to musieli się przerzucić w inne miejsce. Pół biedy jeśli tylko leżą, ale problem jest, bo co jeśli zaczną zaczepiać dzieci i młodzież, do tego żebrać o pieniądze na alkohol? Nie można do tego dopuścić! Powinno się coś w tej sprawie zrobić, jak najszybciej - usłyszeliśmy.

Sprawa jest znana strażnikom miejskim. Komendant Arkadiusz Wieczorek powiedział nam, że Straż Miejska natychmiast reaguje na wszelkie sygnały. Jednak sprawa nie jest prosta, bo osoby wyproszone ze skweru na Komunalnej, szybko przenoszą się do parku Musiała, czy do zacienionego miejsca pod sąd. I Tak tworzy się potem zabawa „w kotka i myszkę”.

Służby niejako mają związane ręce, bo jeśli osoby te są bezdomne, to nie ma ich gdzie odwieźć, ponadto w mieście nie ma też izby wytrzeźwień, z kolei, by mogły trafić do jakiegoś domu opieki dla bezdomnych np. Barki, to po pierwsze muszą same chcieć, a po drugie... muszą być trzeźwi...

Nie zmienia to faktu, że problem jest, co coraz bardziej zauważają rodzice, którzy zwrócili się do nas z prośbą o interwencję.

Jaki pomysł na rozwiązanie sprawy mają nowotomyskie władze? O skomentowanie spawy poprosiliśmy zastępcę burmistrza Nowego Tomyśla Adriannę Zielińską. Spytaliśmy ją między innymi, czy jest szansa na zainstalowanie kamer monitoringu w tym miejscu, co niewątpliwie mogłoby się pozytywnie przyczynić do poprawy sytuacji.

Komentarz z gminy

Z-ca burmistrza Nowego Tomyśla Adrianna Zielińska:

- Skwer przy ulicy Komunalnej jest w fazie przebudowy. Jeszcze w tym roku chcemy tam zrewitalizować zieleń - mówi nam. - Jeśli chodzi o kłopot z pijącymi i śpiącymi w miejscach publicznych, to ten problem mamy w kilku miejscach. Wiemy, że Straż Miejska robi wszystko, interweniuje, ale te osoby jednak wracają - wyjaśnia.

Jak dodała, sprawa cały czas będzie monitorowana i sprawdzana:

- Będziemy rozmawiać sprawie ze strażnikami, przeprowadzimy rozpoznanie, pomyślimy, co można zrobić, jakie mamy możliwości jako gmina - mówi.

Z kolei monitoringiem miejskim zawiaduje Straż Miejska. W najbliższym czasie nowe kamery zostaną zainstalowane w Parku im. Feliksa Szołdrskiego. Czy trafią też na ulicę Komunalną?