Nowy Tomyśl: "Na żywo" z kościoła?

Wszystko dzięki najnowszej inwestycji nowotomyskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Przypomnijmy, że od pewnego czasu pracownicy spółdzielczej Telewizji Kablowej zajmują się nagrywaniem, a następnie retransmisją obrad sesji Rady Miasta i Gminy.
Prezes Zbigniew Markowski zapewniał, że od połowy roku obrady te będą odbywały się na żywo. Już w ubiegłym tygodniu informowaliśmy, że spółdzielnia zakupiła specjalne urządzenia umożliwiające transmisję na żywo z różnych wydarzeń:
- Nasza Rada Nadzorcza wyraziła zgodę na zakup specjalistycznego sprzętu. Obecnie oczekujemy na jego dostawę - mówi nam prezes Spółdzielni Mieszkaniowej w Nowym Tomyślu Zbigniew Markowski.

- Od sierpniowej sesji chcemy zacząć relacje na żywo, która pojawi się zarówno w naszych kanałach telewizyjnych, jak i w internecie. Ale to nie wszystko. System umożliwi nam prowadzenie transmisji „na żywo” ze wszystkim miejsc w mieście, gdzie dochodzi nasz światłowód. Jest to warunek byśmy relacje mogli prowadzić - opowiada nam.

Prezes nie wyklucza, że jeśli proboszcz nowotomyskiego kościoła chciałby przeprowadzić transmisję np. z uroczystości pierwszej komunii świętej i porozumiał się w tej sprawie ze spółdzielcami, to taka transmisja mogłaby zostać przeprowadzona: - Uruchomienie relacji „na żywo” generuje koszty, przede wszystkim pracownicy muszą się tym cały czas zajmować. A ponadto nasi widzowie muszą chcieć te transmisje oglądać, dlatego nie chcę deklarować, że każdą niedzielną mszę będziemy transmitować czy też inne wydarzenia. Sprawy wymagają dogadania. Najważniejsze jednak, że mamy już odpowiedni sprzęt - dodał prezes Markowski.

Zapytaliśmy mieszkańców Nowego Tomyśla, co sądzą o pomyśle relacjonowania różnych wydarzeń „na żywo”. Nasi rozmówcy zauważyli, że takie rozwiązanie byłoby rzeczą nową na naszym terenie: - Czy msze święte? Na pewno ułatwienie dla tych, co nie mogą chodzić do kościoła, bo nie musieliby oglądać relacji z Jasnej Góry, a naszą nowotomyską. A inne wydarzenia? Tych, którzy sami dojść nie mogą może to zaciekawić - powiedział nam starszy mieszkaniec miasta.