Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Tomyśl: Nie mają jak wrócić do domu

Jakub Czekała
Jakub Czekała
Nowy Tomyśl: Nie mają jak wrócić do domu. Oszczędności czy też przekształcanie spółki? Faktem jest, że od kilku już lat wyraźnie spada zainteresowanie pasażerów korzystaniem z publicznego transportu. Szczególnie mocno odczuł to PKS, który z roku na rok zmniejsza liczbę swoich połączeń.

Nowy Tomyśl: Nie mają jak wrócić do domu - komentujcie!

Oszczędności i wycofane autobusy najbardziej odczuwają osoby starsze i młodzież.
W ostatnim czasie z rozkładu jazdy wypadło istotne dla uczniów oraz osób pracujących połączenie Nowy Tomyśl - Cicha Góra - Sątopy - Bukowiec i dalej w kierunku Grodziska Wielkopolskiego. Autobus na przystanku pojawiał się około godziny 15.30 i idealnie pasował kończącej lekcje młodzieży, czy też pracownikom niektórych instytucji i przedsiębiorstw. Połączenie jednak zlikwidowano pozostawiając pasażerom tej trasy wybór. Albo zdążą na pojazd o 14.40 czyli jeszcze przed końcem pracy albo też muszą poczekać do 18.25 na kolejny autobus.
- Żeby zdążyć na autobus, muszę zwalniać się z lekcji - mówi nam jeden z podróżujących linią uczniów, Jakub Kaczmarek. - Zresztą nie tylko ja, bowiem moi koledzy i koleżanki mają podobnie. A nauczyciele nie zawsze przychylnym okiem patrzą na te nasze zwolnienia. Poza tym jako uczniowie także coś jednak tracimy z lekcji - powiedział nam.
Jego zdanie podzielają również inni, z którymi udało nam się w czwartek porozmawiać. Na pomoc młodym mieszkańcom gminy przyszli radni nowo powstałego klubu Porozumienie.GNT. Właśnie w czwartek na przystanku przy stadionie - Mateusz Jandy i Adam Drożdżal zbierali podpisy pasażerów pod petycją o przywrócenie zlikwidowanego wcześniej autobusu. Ponadto pod koniec października, podczas sesji radni wystosowali specjalny apel w tej sprawie, w której zwrócili się o podjęcie działań mających na celu przywrócenie większej ilości połączeń autobusowych, zapewniających młodzieży szkół średnich oraz osobom pracującym powrót do domu w godzinach popołudniowych.

O problemie mieszkańców gminy i ewentualne działania w tej sprawie zapytaliśmy również burmistrza Włodzimierza Hibnera. Ten wraz ze swym zastępcą Pawłem Mordalem powiedzieli nam, że wystosują do PKS pismo w sprawie przywrócenia pożądanego przez podróżnych kursu. Jakie będą efekty? Raczej mizerne, sądząc po odpowiedzi, jaką w tej sprawie otrzymaliśmy od Przedsiębiorstwa Komunikacji Samochodowej w Poznaniu. Chyba, że gmina przejmie na siebie utrzymanie kursu. Oto bowiem co nam przekazano w tej sprawie:

- Likwidacja wyżej wymienionych kursów została dokonana ze względu na rażąco niską rentowność , pokrywającą w niewielkiej części ich utrzymanie - informuje nas Tomasz Błaszczyk, główny specjalista ds. przewozów PKS#Poznań. - Działamy na rynku przewozów pasażerskich na zasadach komercyjnych i nie możemy utrzymywać nierentownych linii, gdyż nie otrzymujemy w związku z tym żadnych dopłat. Jedynym rozwiązaniem, jakie pozwoliłoby utrzymać wspomniane kursy jest dofinansowanie ich przez gminę, bądź gminy, z których mieszkańcy wnioskują o ich przywrócenie - dodał nam w tej sprawie.

Przewoźnik nie mówi więc „nie” w tej kwestii, ale pod warunkiem, że samorząd pomoże. Podobnie jak z dworcem PKS, który zaproponował gminie wykupić i utrzymywać. Czy nowotomyskie władze stać na dotowanie autobusu, skoro sama ma problem z utrzymaniem darmowej komunikacji miejskiej?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowytomysl.naszemiasto.pl Nasze Miasto