Patrole są tańsze

Zamiast planowanego monitoringu, na ulicach Grodziska będzie więcej patroli policyjnych.

Według planów, które aktualne były jeszcze w ostatnim kwartale ubiegłego roku, w Grodzisku miało się pojawić około 20 kamer w samym centrum, a także na drogach wyjazdowych z miasta oraz gminnych uliczkach w pobliżu osiedli.

Chęć realizacji tego projektu ze strony władz miejskich była. Ogłoszono nawet przetarg na wykonanie i instalację systemu monitoringu. Niestety, nic z tych założeń nie udało się wprowadzić. Sekretarz gminy Grodzisk Jan Koza przyznaje, że na ten cel zarezerwowane były już fundusze. Według szacunków koszt przedsięwzięcia wynieść miał 300 tysięcy złotych. Okazało się jednak, że to za mało.

- Wynik przetargu był dwukrotnie droższy i przekroczył nasze możliwości - dodaje J. Koza. - Dlatego w ubiegłym roku musieliśmy zrezygnować z zadania. Mieliśmy plan, ze do inwestycji wrócimy w tym roku.

Niestety i teraz nie uda się jej zrealizować, przynajmniej nie w tak rozbudowanym kształcie, jak zamierzano. Z Komendą Wojewódzką Policji w Poznaniu toczone były rozmowy dotyczące obsługi systemu monitoringu. Plan był taki, żeby całe urządzenie monitorujące zainstalować w grodziskiej komendzie. Gmina zakładała, że skoro samorząd pokryje koszty inwestycji, to policja weźmie na siebie zabezpieczenie i opłacenie pracowników, który zajmowaliby się obsługa monitoringu.

- Na początku roku dostaliśmy jednak odpowiedź z Poznania, że policja nie ma możliwości zatrudnienia dodatkowych policjantów - wyjaśnia sekretarz. - A potrzebnych byłoby pięć etatów. Komenda wojewódzka zaproponowała nam, abyśmy na siebie wzięli także te koszty.

Jak wyliczono, potrzeba byłoby na to rocznie około 250 tysięcy złotych. Nas jednak na taki wydatek nie stać. Samo założenie monitoringu to spore obciążenie. Dlatego zmuszeni zostaliśmy do zmiany planów. Zakładany przez nas projekt na razie odkładamy do szuflady. Nie rezygnujemy z niego całkowicie. Na ten moment musimy jednak po prostu odstąpić od tak rozbudowanego wariantu, jaki planowaliśmy - tłumaczy J. Koza.

W tej sytuacji postanowiono przeznaczyć więcej środków na dodatkowe, opłacane przez samorząd miejski patrole policyjne. Gmina przekazała na ten cel 60 tysięcy złotych. Wystarczy to na sfinansowanie 200 sześciogodzinnych służb dwuosobowych. Ruszyły one od maja. Dla porównania w ubiegłym roku miasto, jak podaje Jan Koza, opłaciło takich patroli około osiemdziesięciu. W mieście pojawić ma się także kilka kamer. Sekretarz zaznacza jednak, że nie będzie to 20, a może trzy, cztery na głównym deptaku i w okolicach parku miejskiego. Mają to być kamery przenośne.

- Żałuję, że na razie nie możemy zrealizować pełnej wersji systemu monitoringu, ale tak wyszło. Może, gdy pojawi się możliwości ubiegania się na ten cel o fundusze unijne, będzie nam łatwiej wrócić do tematu? - zastanawia się sekretarz. - Zależy nam na tej inwestycji, bo w związku z licznymi aktami wandalizmu uważamy, że monitoring jest potrzebny i skuteczny - uważa. - Gdy w ubiegłym roku testowana była jedna z kamer to dzięki monitoringowi udało się ustalić sprawcę zniszczenia kwietnika na deptaku.

Wandale to w Grodzisku rzeczywiście problem. W tym roku na terenie miasta, jak wylicza Andrzej Cichos - prezes Grodziskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego, odnotowano około 20 przypadków wandalizmu. Szkody, jakie w ich wyniku, podniosło miasto szacowane są na kilkanaście tysięcy złotych.

- Są to połamane znaki, kradzieże kwiatów, zniszczone drzewa, ogrodzenia na placach zabaw. Od kilku lat sytuacja utrzymuje się na tym samym poziomie. Straty rocznie wynoszą kilkadziesiąt tysięcy złotych - dodaje. Młodszy inspektor Wiesław Jacyno - zastępca komendanta powiatowego policji w Grodzisk monitoring wymaga obsługi. - My w ramach swoich etatów nie jesteśmy w stanie wyodrębnić do tego osobnych stanowisk. Na dodatkowe pieniędzy nie ma.