Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przemoc w rodzinie szerzy się!

MAL
mal
Nieporozumienia między domownikami, alkohol, agresja - to najczęstsze przyczyny przemocy domowej.

Nieporozumienia między domownikami, alkohol, agresja - to najczęstsze przyczyny przemocy domowej. To ogólnopolski problem, niestety też dotyczący naszego lokalnego podwórka. Najczęściej ofiarami przemocy są kobiety i dzieci. Te bezbronne, często zastraszone nie mają odwagi podzielić się swoim problemem...

- Coraz częściej nasi policjanci wzywani są do awantur domowych. Tylko w ubiegłym roku przeprowadzono aż 342 interwencje na terenie naszego powiatu. Wiele z tych wezwań dotyczyło nieporozumień w wyniku nadużycia alkoholu, ale też takich gdzie w rodzinie pojawia się przemoc. Najczęściej są to zdarzenia w kamienicach, blokach, gdzie sąsiadów mamy za ścianą. Wówczas kiedy słyszalne są krzyki z pewnością trudno od razu stwierdzić czy jest to chwilowa kłótnia, czy też mamy do czynienia z przemocą. Powinniśmy jednak pamiętać, że jeśli takie zdarzenia powtarzają się, to warto powiadomić policję. Tak, aby potem nie było za późno-mówi Kamil Sikorski, rzecznik grodziskich policjantów.

Tylko w miniony weekend w powiecie grodziskim policjanci w awanturach domowych interweniowali kilka razy. Musieli zatrzymać agresywnego 48-latka. - Mieszkaniec Grodziska groził pozbawieniem życia swojej konkubinie - mówi rzecznik. - Prokurator zastosował wobec niego dozór policyjny. Tydzień wcześniej miała miejsce podobna sytuacja. Mężczyzna groził, że zabije swoją żonę. Był pod wpływem alkoholu. Kobieta powiadomiła policję, złożyła też wniosek o zatrzymanie. Co dalej stanie się z agresorem? O tym zadecyduje sąd. Mężczyźnie grozi od trzech miesięcy do pięciu lat za znęcanie się.

W ubiegłym roku na terenie powiatu grodziskiego policjanci wdrożyli procedurę „Niebieskiej Karty” dla 18 osób, a na terenie samej gminy Grodzisk dla 7. W tym roku kartą na terenie powiatu są już objęte 2 rodziny, z czego jedną dla mieszkańca gminy Grodzisk. Okazuje się, że może ją założyć nie tylko policja, instytucje samorządowe, publiczne ale też lekarz czy nauczyciel. Sam Ośrodek Pomocy Społecznej w Grodzisku Wlkp. wdrożył już ponad 20 takich kart.

- Zmieniły się przepisy - mówi policjantka Anna Jóśkowiak, która działa w zespole interdyscyplinarnym. - Teraz wiele osób, które mają przypuszczenie o stosowaniu przemocy może działać, pomóc w ramach „Niebieskiej Karty”.
W Ośrodku Interwencji Kryzysowej w Błońsku również mieszkają osoby, wobec których stosowano przemoc. Jest ich kilkadziesiąt. Jak mówi Andrzej Herzog, szef placówki są to głównie kobiety z dziećmi i osoby starsze niepełnosprawne. - Nigdy nie możemy zgodzić się na przemoc. W tej sprawie trzeba działać wspólnie, choć zdarza się, że instytucje,które mają pomóc nie mówią jednym głosem. Przemoc musi być karana - stwierdza.

Odmiennie z kolei sytuacja wygląda w powiecie nowotomyskim. W 2013 roku nowotomyska policja odnotowała 484 interwencje związane z zakłócaniem tzw. miru domowego.- Nastąpił wyraźny spadek w tej kategorii, bowiem rok wcześnie (2012 - przyp.red.) policjanci interweniowali aż 631 razy - powiedział rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Nowym Tomyślu, Przemysław Podleśny.

Spadek liczby zdarzeń, jak twierdzi można zawdzięczać skuteczności działań służb, ale przede wszystkim bardzo dobrej prewencji oraz wsparciu dla osób objętych przemocą domową. Wiele programów wsparcia oferują Ośrodki Pomocy Społecznej, a warsztaty przeprowadza między innymi nowotomyskie Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie. Warto zauważyć, że w powiecie nowotomyskim, aż o jedną trzecią odnotowano spadek zdarzeń związanych z przemocą domową, podczas których rodziny obejmowano programem „Niebieska karta”. W 2012 roku założono 30 kart, a w 2013 - 20. W tym roku na razie wydano ją dla jednej rodziny.

- Na terenie samej gminy Nowy Tomyśl w ubiegłym roku mieliśmy założone trzy „Niebieskie karty”. Dwie z nich za znęcanie się psychiczne i fizyczne, jedną za psychiczne. Agresorami byli mężczyźni, dwóch nadużywało przemocy po alkoholu - trafili do aresztu. Przemoc w rodzinie zdecydowanie częściej występuje na wsiach. 13 przypadków było właśnie z mniejszych miejscowości, a siedem dotyczyło miast. W większości agresorami byli mężczyźni. Mieliśmy jednak jeden przypadek, że to właśnie mężczyzna był poszkodowany, a znęcała się nad nim kobieta. Być może takich sytuacji jest więcej, jednak panowie znacznie rzadziej decydują się zgłaszać na policję - dodaje rzecznik nowotomyskich policjantów Przemysław Podleśny.

W ostatnich latach na terenie powiatu nowotomyskiego nie dochodziło do incydentów ze śmiertelnym finałem . Te najtragiczniejsze scenariusze rozegrały się w 2010 roku, kiedy według statystyk, interwencji domowych odnotowano 266. Najpierw, w czerwcu w Turkowie (gmina Kuślin) będący pod wpływem alkoholu 31-latek śmiertelnie ugodził nożem swoją żonę. W momencie popełnienia zbrodni w pokoju przebywał również kilkuletni syn małżeństwa. Tamta rodzina była objęta „Niebieską kartą”. Co ciekawe, kilka godzin przed śmiertelną awanturą policjanci interweniowali w tym domu. Wtedy jednak mężczyzna, mimo że był pijany, nie został zatrzymany. Skończyło się tragicznie.

W listopadzie tego samego roku na Osiedlu Północ w Nowym Tomyślu odkryto zwłoki kobiety, obok niej w fotelu siedział jej konkubent. W momencie, gdy policjanci weszli do środka, ten nieudolnie próbował popełnić samobójstwo. Został aresztowany.A

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na grodzisk.naszemiasto.pl Nasze Miasto