Region: Końcówka rundy jesiennej

Drodzy kibice, to już przedostatni raport z boisk naszego terenu w tym roku. Wszystko za sprawą zbliżającej się wielkimi krokami zimowej przerwy. Już w ostatnich tygodniach fatalna pogoda sprawiła, że niektóre mecze przekładano lub odwoływano, ze względu na zły stan murawy.

W ten weekend swoje rozgrywki zakończyli w rundzie jesiennej piłkarze klasy okręgowej oraz A-klasy. Za tydzień zaś na boiskach zmagać się jeszcze będą czwartoligowcy oraz zawodnicy najniższej ligi, ale zarazem według wielu kibiców - najatrakcyjniejszej, czyli B-klasy. Dziś zaczynamy więc od tych, którzy zmagania zakończyli.

Na początek klasa okręgowa. Większość spotkań odbyła się w sobotę, w Święto Niepodległości. Za sensację należy uznać wynik Płomienia Przyprostynia, który na własnym obiekcie zaledwie zremisował z Orkanem Konarzewo 2:2. Co więcej, to niżej notowani rywale dwukrotnie w tym meczu prowadzili. Miło sobotniego spotkania nie będą wspominać piłkarze z Kamieńca. Ekipa SSG została dosłownie rozbita we Wronkach przez Błękitnych - 8:0. W starciu dwóch Sokołów ten z Dusznik przegrał z tym z Rakoniewic 1:3, zaś beniaminek - Obra Zbąszyń po zaciętym spotkaniu urwała punkty liderowi z Pniew, remisując z Sokołem 3:3. W innych spotkaniach: Szamotuły - Akademia Reissa 0:1, Wróblewo - Strykowo 3:0. W niedzielę Lipno Stęszew podejmowało Pogoń Lwówek. Wicelider nie miał problemów, by pokonać rywali i wygrał 1:4.

A-klasę zaczynamy od spotkania w Michorzewie, gdzie Huragan dosłownie zmiażdżył rywali ze Strzyżewa. Wicher był zdecydowanie słabszy i przegrał 8:2. Zostajemy w gminie Kuślin, bo do Wąsowa przyjechał Orzeł Granowo. Już od pierwszych minut ekipa z powiatu grodziskiego zdecydowanie przeważała nad swoimi rywalami, czego efektem było tęgie lanie, jakie LZS otrzymał na zakończenie rundy - 0:5. Miejscowi kibice nie tak pewnie wyobrażali sobie powrót do A-klasy. No cóż, może wiosną będzie lepiej. W pozostałych sobotnich spotkaniach: Wronczyn - Niepruszewo 4:1, Skórzewo - Puszczykowo 4:3, Mosina - Promień Opalenica 3:0, Inter Zdrój - Junikowo 1:5. W niedzielę: NAP Nowy Tomyśl - LSS Ptaszkowo 2:0.

B klasa grupa 2: Tarnovia III Tarnowo Podgórne - Sparta Brody 16:0. B klasa grupa 3: Zawisza Dolsk - Jastrzęb Rudniki 3:0.

Natomiast B-klasowe podsumowanie grupy 4 zaczynamy od pojedynku Borusji Borui Kościelnej z Błędnem Nądnia. Choć nie był to mecz na szczycie, to chcemy odnotować, że wyjątkowym koleżeństwem wykazał się nasz dawny współpracownik sportowy Tomasz Matusiak, który w spotkaniu tym aż siedem razy notował asystę, a jego ekipa wygrała 10:0! W pozostałych sobotnich spotkaniach: Grom Zębowo - Pieczarka Wielichowo 5:3, Huragan Łomnica - Płomień II Przyprostynia 0:16.

W niedzielę: TS 05 Nowy Tomyśl - Orlik Sepno 0:0, Szamotuły II - Orzeł Rostarzewo 2:1, Dąb Bolewice - Piast Jabłonna 1:0.

Hit kolejki odbył się w niedzielne popołudnie. To było prawdziwe spotkanie na szczycie. W Ptaszkowie lider tabeli Nasza Dyskobolia podejmowała wicelidera- Ogrol Sielinko. Obydwie ekipy postawiły poprzeczkę bardzo wysoko. Już od pierwszych minut meczu było wiadomo, że będzie to wyrównana walka. Szczęście sprzyjało jednak bardziej gospodarzom spotkania. W 45. minucie Mateusz Staśkowiak ustalił wynik meczu na 1:0 strzelając gola z jedenastu metrów! Była to jedyna bramka, którą kibice mogli oklaskiwać podczas niedzielnego spotkania. Tym samym drużyna biało-zielonych została mistrzem jesieni tracąc zaledwie sześć bramek i zaliczając jedną porażkę.