Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tato, ja chcę żyć!

JC, A. Smogulecka
Tym BMW miał jechać b. wiceminister
Tym BMW miał jechać b. wiceminister Jakub Czekała
Tato, ja chcę żyć! To był horror - mówi rodzina, której drogę zajechał były wiceminister Zbigniew R. Były wiceminister otrzymał zarzuty za jazdę pod wpływem alkoholu oraz groźby karalne.

Tato, ja chcę żyć!

Zbigniew R. został zatrzymany w ubiegłym tygodniu w niedzielę późnym wieczorem. Wcześniej policja dostała sygnały o mężczyźnie kierującym czarnym bmw, który zajeżdżał drogę i strzelał. Były wiceminister był pijany.
W ubiegły poniedziałek prokuratura przesłuchiwała świadków, dzień później przedstawiła zarzuty Zbigniewowi R. Były wiceminister odmówił składania wyjaśnień, nie przyznał się do winy.

Zarzucono mu kierowanie autem w stanie nietrzeźwości (miał 1,6 promila alkoholu w organizmie) oraz groźby karalne.

Według śledczych, najpierw próbował zmusić do zatrzymania kierowcę forda focusa, którym podróżowało pięć osób. Jadąc z dużą prędkością próbował go wyprzedzić, gdy mu się to udało – zahamował i zablokował forda. Przez okno oddał (w stronę pola) co najmniej trzy strzały ze swojego glocka. Sytuacja powtórzyła się wobec kierującej passatem (jechała z mężem i dzieckiem). Gdy kobieta zaczęła wycofywać, Zbigniew R. wysiadł z auta i zaczął strzelać w powietrze.

Udało nam się dotrzeć do rodziny zatrzymanej przez byłego wiceministra.
Ktoś nas gonił, zaczął nas wyprzedzać, w pewnym momencie zatrzymał się przed nami i zaczął strzelać – opowiada ciągle zdenerwowany pan Piotr. Mężczyzna z żoną i 8-letnim synem wracali z podnowotomyskiej wsi do domu w województwie lubuskim. Tego dnia rozwozili zaproszenia na komunię chłopca.

Nie mam pojęcia, dlaczego ten człowiek tak się zachowywał. Zaczęliśmy uciekać. Byliśmy w stałym kontakcie z policją. Totalnie wstrząśnięci i pełni strachu. Baliśmy się o życie. Syn rozpłakał się. Krzyczał: „Tato, ja chcę żyć”. Koszmar.

Dramat rozegrał się w okolicach przejazdu kolejowego pod Zbąszyniem. To właśnie tam czarne BMW byłego wiceministra miało zajechać drogę volkswagenowi, którym podróżowała rodzina. Zbigniew R., według ich relacji, wyskoczył z pojazdu i zaczął strzelać w powietrze. Kierująca vw żona pana Piotra włączyła wsteczny, zawróciła i zaczęła uciekać w stronę Nowego Tomyśla. R. miał rzucić się w szaleńczy pościg za rodziną. Cały czas będąca w kontakcie telefonicznym z panem Piotrem policja poinstruowała, gdzie mają jechać, gdzie skręcić.

Dopiero pod Bolewickiem, po kilkunastu kilometrach BMW zostało zatrzymane. - W nocy przyjechała bardzo nerwowa synowa z płaczącym wnukiem – opowiada nam mama pana Piotr. – Wiedzieliśmy, że coś jest nie tak. Że musiało się stać coś strasznego. Dowiedziałam się mniej więcej co się stało. Synowa dodała, że Piotrek jest z policjantami tam pod Zbąszyniem, że szukają łusek. Nie mogliśmy wszyscy zasnąć. To straszne. To wszystko jest niewyobrażalne. Synowa jest bardzo zszokowana. Wnuk i syn także. Takie rzeczy nie powinny się dziać. To nie dziki zachód – opowiada nam nie kryjąc emocji.

W ubiegły poniedziałek pojawiły się pogłoski, że Zbigniew R. pił w domu i wydawało mu się, że ktoś obserwuje jego posesję. Miał się zerwać, wziąć pistolet, wsiąść do auta i zacząć szukać „sprawców”. Czy tak było? Nikt tego nie potwierdza.

Faktem jest jednak, że Zbigniew R. – m.in. działając w Polskiej Platformie Bezpieczeństwa Wewnętrznego, będąc specjalistą od przestępczości zorganizowanej, mógł mieć wrogów.

– _Potwierdzam, że są informacje, że powody, dla których czuł się zagrożony są zasadne. W ostatnim czasie było włamanie do jego mieszkania i samochodu _– mówi adwokat Paweł Sowisło z Kancelarii P.J. Sowisło & Topolewski.

Były wiceminister nie trafi do aresztu, ma zapłacić 35 tys. zł poręczenia majątkowego. Za jazdę po pijanemu i groźby grozi mu do 3 lat wiezienia.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowytomysl.naszemiasto.pl Nasze Miasto