Tragiczny wypadek pod Opalenicą - ZDJĘCIA!
Dramatyczne wydarzenia rozegrały się w nocy z czwartku na piątek przed godziną 1. Wtedy właśnie jadące w kierunku Opalenicy osobowe Bmw serii 5 na oblodzonej nawierzchni jezdni wpadło w poślizg. Auto zjechało na prawe pobocze, by następnie uderzyć w pień drzewa.
Niespodziewana przeszkoda zadziałała niczym skocznia, bowiem auto poszybowało w górę, by roztrzaskać się na kilku innych drzewach. We wnętrzu wraku uwięziony został kierowca Bmw. Przez ponad 20 minut strażacy z Opalenicy oraz Nowego Tomyśla próbowali uwolnić mężczyznę z wraku. Ze względu na stopień uszkodzeń pojazdu, było to bardzo trudne.
Początkowo 30-latek był przytomny. Niestety, w trakcie akcji uwalniania go z wraku, stracił przytomność. Strażakom udało się wydostać mężczyznę. Następnie wspólnie z ratownikami z karetki z Opalenicy przystąpiono do walki o jego życie.
Jednak kilkudziesięciu minutowa resuscytacja nie przyniosła oczekiwanego rezultatu. Lekarz przybyłej w międzyczasie karetki specjalistycznej z Grodziska Wielkopolskiego stwierdził zgon kierowcy Bmw.
Dokładny przebieg oraz przyczyny zdarzenia wyjaśni policyjne dochodzenie, które nadzoruje prokurator z Prokuratury Rejonowej w Nowym Tomyślu. Mężczyzna, który zginął, to 30-letni mieszkaniec Międzyrzecza.
Policjanci poinformowali, że odbędzie się sekcja zwłok zmarłego mężczyzny.
Dodać warto, że dokładnie w tym samym miejscu, w którym zginął 30-latek, tylko po drugiej stronie ulicy, w listopadzie 2013 roku śmierć poniosło dwoje rowerzystów. W ojca i córkę wjechała wtedy osobowa Honda.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?