Takiego korowodu inne wsie mogą pozazdrościć! Siwki opanowały Granowo!

Tradycja wielkanocnego pochodu wróciła po wielu latach przerwy do Granowa.

- Pamiętam, gdy sami chodziliśmy po Granowie. To było 40, może 50 lat temu. Było nieco inaczej niż dziś, bo najpierw chodziły starsze siwki, a tydzień później młodsze siwki, czyli dzieci. Niestety z czasem nie było już chętnych do kontynuowania tej tradycji, więc korowody zamarły. Cieszę się niezmiernie, że dziś możemy do tego powrócić

- mówi Zygmunt Kubel, sołtys Granowa.

Siwki wróciły do Granowa za sprawą Kółka Teatralnego "Maska", którego opiekunką jest Olga Szulc. Ale chyba nikt się nie spodziewał, że reaktywacja tego zwyczaju będzie przeprowadzona z takim przytupem! W korowodzie wzięło udział kilkudziesięciu przebierańców. Barwne stroje, gwarowe rymowanki, przyśpiewki... To wszystko mieszkańcy mogli podziwiać na ulicach Granowa w poniedziałek, 1 kwietnia.

- Postanowiliśmy wrócić do tej tradycji i zdecydowaliśmy, że zrobimy najlepsze Siwki w powiecie. Będziemy organizować taki pochód co roku. Zebrane pieniądze przeznaczymy na zakup nowych strojów, które będziemy wykorzystywać podczas kolejnych przedstawień. Przede wszystkim jednak świetnie się bawimy i niesiemy radość mieszkańcom

- mówi Olga Szulc.

Siwki wyruszyły punktualnie o godzinie 15. Na trasie przebierańców wyczekiwali mieszkańcy, którzy gromadzili się przed swoimi posesjami. Uczestnicy barwnego korowodu składali wszystkim najlepsze życzenia, nie brakowało "murzenia" na szczęście. Mieszkańcy otrzymywali też słodkie upominki.

- Jestem zachwycona! Widać, że cała grupa włożyła w to wiele pracy, a efekt jest wspaniały. Cieszy to, że młodzieży się chce, że kultywują nasze wielkopolskie zwyczaje, a nie tylko spędzają czas w telefonach. Trzeba docenić ten poświęcony przez wszystkich uczestników czas

- powiedziała nam pani Elżbieta, którą spotkaliśmy na trasie barwnego korowodu.