Fala zachorowań i infekcji wśród dzieci również w Nowym Tomyślu
Przypomnijmy, że jeszcze przed nowym rokiem nasza redakcja zajmowała się tematem przepełnionego oddziału dziecięcego w nowotomyskim szpitalu.
Wpływ na to ma, jak podkreślał wówczas Marek Ratajczak z-ca dyrektora ds. medycznych, znaczny sezonowy wzrost zachorowań dzieci na naszym terenie - związany ze zwiększoną ilością chorób infekcyjnych oraz koniecznością zabezpieczenia udzielania świadczeń dla pacjentów z ościennych powiatów.
W takiej sytuacji oprócz świadczenia i udzielania pomocy lekarskiej istotny jest również dostęp do leków. Jednak od razu po świętach do naszej redakcji zaczęły napływać niepokojące informację dotyczące zamkniętych aptek w okresie świąt w Nowym Tomyślu i ościennych miejscowościach.
"Dla mnie sytuacja karygodna, zwłaszcza w czasie szczytu zachorowań wśród dzieci i dorosłych" - mówi Radosław Oborny.
Wielu mieszkańców poszukujących w okresie świąt apteki przekonało się, że plan dyżurów ustalony przez Radę Powiatu Nowotomyskiego to w dużej mierze fikcja. Niektóre apteki kompletnie go ignorowały. Inne znacznie skracały czas pracy wyznaczony uchwałą rady. A samo niezadowolenie wśród mieszkańców miasta spowodowało, że na wszelkich nowotomyskich forach zaczęły pojawiać się posty - z pytaniami o jakąkolwiek czynną aptekę, bądź wpisy zdenerwowanych osób opisujących swoją frustrację. Do nas również zaczęły napływać podobne wiadomości.
- Dziś rano (przyp. red. 1 stycznia 2023 roku) moja córka wymagała pomocy w zakresie podania leków przeciwwirusowych i przeciwgorączkowych, jak to zwykle bywa w takich sytuacjach, okazało się, że niestety te z domowej apteczki się skończyły, więc pojechałem do Nowego Tomyśla w poszukiwaniu czynnej apteki. Niestety jak się później okazało był to wyjazd bezsensowny, ponieważ nasze miasto powiatowe nie dysponowało dziś czynną apteką, jedyna możliwość na zakup leków, to apteka w Wolsztynie przy szpitalu. Dla mnie sytuacja karygodna, zwłaszcza w czasie szczytu zachorowań wśród dzieci i dorosłych
- napisał do naszej redakcji Radosław Oborny, mieszkaniec gminy Nowy Tomyśl. To jednak nie jedyne wpisy czy wiadomości - tych od samego okresu świątecznego tylko przybywało.
- Z tego co mi wiadomo to apteki są zgłoszone na dyżury i każda ma wyznaczony swój termin. Ale niestety nikt z tym nic nie robi (...)
- napisała inna internautka na jednym z nowotomyskich forów. Fakt ten został przez naszego dziennikarza sprawdzony. I okazało się, że najbliższa czynna apteka właśnie 1 stycznia, jak wskazywał wcześniej R. Oborny, znajdowała się właśnie w oddalonym 25 km Wolsztynie.
Co w tej kwestii mają do powiedzenia same władze Starostwa Powiatowego?
Niestety, jak podkreślił sam wicestarosta Marcin Brambor, który jest również członkiem komisji zdrowia i polityki prorodzinnej w powiecie nowotomyskim problem leży w tym, że powiat nie ma narzędzi prawnych do egzekwowania prawa, jakim jest uchwalany co roku plan dyżurów.
- Doskonale rozumiem rozgoryczenie mieszkańców i w pełni je podzielam. Niestety brak jest po stronie samorządu narzędzi prawnych, mogących wyegzekwować sankcje wobec zaniechania pełnienia dyżurów apteki. Rada Powiatu Nowotomyskiego co roku w formie uchwały określa rozkład pracy aptek ogólnodostępnych na terenie powiatu wraz z harmonogramem dostępności do świadczeń farmaceutycznych w porze nocnej, niedzielę, święta i inne dni wolne od pracy
- poinformował naszą redakcję Marcin Brambor. Jak przyznał wicestarosta brak dyżuru apteki, która na podstawie uchwały została do tego zobowiązana jest w jego ocenie zlekceważeniem prawa miejscowego.
- Tym bardziej, że apteka pełniąca dyżur zgodnie z harmonogramem nie poinformowała starostwa, że nie będzie takiego dyżuru w wyznaczonym terminie realizować. Należy zauważyć, że działalność farmaceutyczna jest działalnością reglamentowaną, co oznacza, że podmiot decydujący się na prowadzenia apteki powinien robić to zgodnie z przepisami prawa – w tym prawa miejscowego. Z tego co wiem trwają prace ustawodawcze, mające na celu wyeliminowanie tego problemu i wprowadzenie odpowiednich sankcji. Natomiast samym organem mającym bezpośredni nadzór na aptekami jest Państwowa Inspekcja Farmaceutyczna
- mówi M. Brambor. Zwraca on również uwagę na fakt, że apteki są przedsiębiorstwami prywatnymi, nie publicznymi. Dlatego trudno mówić na dzień dzisiejszy o finansowaniu przez samorząd takiej działalności.
- Z uwagi na powstały problemy Starostwo Powiatowe wystosuje pisma do odpowiednich instytucji, że przepisy są "martwe" i system dyżurów aptek jest po prostu ułomny i nie działa jak powinien
- dodał.
Skontaktowaliśmy się również z samą apteką, która właśnie 1 stycznia 2023 roku powinna, zgodnie z obowiązującymi dyżurami sprawować dyżur, jednak jak podkreśliła w rozmowie pracownica, faktycznie apteka była tego dnia nieczynna. Jak dodała ma to związek z brakami kadrowymi.
Wicestarosta zapewnił jednak naszą redakcję, że przed każdym wrażliwym okresem pracownicy Starostwa Powiatowego będą kontaktować się z apteką, która zgodnie z harmonogramem ma odbyć dyżur.
- Myślę, że nie ma potrzeby omawiania tej sprawy podczas sesji, ponieważ sprawa jest oczywista. Jest harmonogram i apteka powinna dyżurować
- stwierdził M. Brambor.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?