Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dramat spółdzielców trwa. Za nami burzliwe spotkanie w Nowym Tomyślu

Dominika Kapałka
Dominika Kapałka
Drastyczny wzrost czynszu, jaki dotknął w ostatnim czasie mieszkańców bloków zarządzanych przez Spółdzielnię Mieszkaniową dotyczy kilku tysięcy lokatorów m.in. z Nowego Tomyśla i Opalenicy. Ludzie są zrozpaczeni i szukają każdej możliwej drogi ratunku. W czwartek, 2 czerwca w sali widowiskowej NOK-u zgromadził się tłum niezadowolonych spółdzielców.

Dramat spółdzielców trwa!

W blokach spółdzielni w Opalenicy, Nowym Tomyślu, Buku i w Pniewach mieszka około 8500 lokatorów, którzy przeżywają dramat obecnej sytuacji związanej z podwyżkami cen za ciepło. W czwartek w sali widowiskowej NOK-u zgromadził się tłum przerażonych obecnym stanem rzeczy mieszkańców Nowego Tomyśla. Wcześniej takie spotkania organizowane były m.in w Opalenicy.

Na pytania licznie przybyłych mieszkańców nowotomyskich osiedli odpowiadali m.in. przedstawiciele Spółdzielni Mieszkaniowej w Nowym Tomyślu oraz prezes Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej, Wojciech Kowalski.

- Domagamy się pomocy ze strony prezesa PEC-u i Spółdzielni Mieszkaniowej. To jest dramat! Ja po 40. latach pracy zarabiam 2 tysiące złotych, a prawie 1200 złotych muszę oddać. Jak ja mam żyć? Muszę iść do córki o pomoc!

- mówiła zbulwersowana mieszkanka miasta.

W trakcie bardzo burzliwej wymiany zdań, Barbara Jandy - mieszkanka Osiedla Batorego zadała pytanie do prezesa przedsiębiorstwa Wojciecha Kowalskiego o możliwość przejścia przez PEC na tańszą taryfę, co miałoby skutkować niższymi rachunkami dla odbiorców. Powołała się tu na opublikowane w styczniu tego roku rozporządzenie Ministra Klimatu i Środowiska w sprawie wzorów oświadczeń składanych przez odbiorców paliw gazowych w celu skorzystania ze szczególnych rozwiązań w związku z sytuacją na rynku gazu.

- Projekt przewiduje automatyczne zastosowanie ochrony taryfowej w budynkach wielolokalowych należących do wspólnot i spółdzielni mieszkaniowych.

– tłumaczyła wówczas na konferencji prasowej minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. I jak wspomniała, warunkiem skorzystania z zamrożenia cen gazu jest złożenie sprzedawcy gazu pisma zawierającego oświadczenie o spełnianiu warunków pozwalających na uznanie go za odbiorcę mającego prawo do takiego zamrożenia cen.

Prezes Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej, Wojciech Kowalski pytany o to czy wniosek złożył i jaką dostał odpowiedź, stwierdził, że nie dostał żadnej odpowiedzi, ponieważ prawnie nie mógł jej otrzymać, tak samo jak złożyć samego dokumentu, o który spółdzielcom chodziło. Jak twierdził, PEC nie jest do tego uprawniony. Innego zdania był jednak burmistrz miasta, Włodzimierz Hibner.

- W naszej ocenie - mojej i moich pracowników oraz prawników mogliśmy złożyć ten dokument. Trzeba było jednak spełnić pewne warunki. Ustawodawca jasno je wskazał. Dostawca gazu miał w terminie 45 dni złożyć to oświadczenie i tylko to wystarczy

- mówił włodarz miasta.

Burmistrz odczytał również list skierowany do prezesa PEC, zwracając uwagę na to rozwiązanie. Dodatkowo pozwolił sobie również na odczytanie odpowiedzi W. Kowalskiego, w której informował, że jego działalność jest zgodna ze statutem i podejmuje każde możliwe działania w tej trudnej sytuacji.

- Próbę obarczenia mnie za obecną sytuację i ceny, bo taka jest ostateczna konkluzja, odbieram jako kolejny, nieuzasadniony atak na moją osobę. Proponowane mi przez pana rozwiązania są nierealne i niemożliwe do spełniania (...). Proszę nie robić ze mnie kozła ofiarnego i nie pokrywać takimi działaniami swojej bezczynności

- usłyszeliśmy w odpowiedzi szefa nowotomyskiego PEC.

Prezes PEC-u wspomniał również o rozwiązaniu, którym aktualnie zajmuje się Rada Miejska, czyli pozyskaniem środków na geotermię w mieście. Jednak mieszkańcy na ten moment oczekują rozwiązań natychmiastowych, a nie przyszłościowych.

Ostatecznie na spotkaniu nie podjęto żadnych znaczących decyzji i kroków. Zostało jednak wskazane przez organizatora inne rozwiązanie, wskazujące m.in na fotowoltaikę.

- My oczekujemy, aby w ciągu miesiąca zostały nam przedstawione plany konkretnych działań

- skwitowała jedna z mieszkanek.

Dodajmy, że wcześniej na jednej z sesji burmistrz proponował dzierżawę przez Spółdzielnię Mieszkaniową części urządzeń PEC-u, co miałoby skutkować przejściem na korzystniejszą dla ludzi taryfę. W tej kwestii jednak, jak stwierdził na spotkaniu w NOk-u, prezes Kowalski, nie dostał on z gminy żadnych wytycznych, jakby to miało wyglądać. Do tematu wrócimy.

Dramat spółdzielców trwa. Za nami burzliwe spotkanie w Nowym Tomyślu

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowytomysl.naszemiasto.pl Nasze Miasto