Trudna sytuacja przedsiębiorstw w związku z wysokimi cenami za energię elektryczną. Mieszkańcy są przerażeni
Przemysł i przedsiębiorstwa stają przed faktem, że w przyszłym roku za prąd przyjdzie im zapłacić nawet 200–300 proc. więcej. Czy wisi nad nami ryzyko upadłości wielu firm z terenu powiatu nowotomyskiego? Wysokie ceny energii sprawiają, że produkcja staje się nieopłacalna. Kilkunastoprocentowa inflacja, rosnące koszty produkcji, wyższe koszty pracownicze, a przy tym drożejąca energia powodują, że utrzymanie konkurencyjności firm staje się poważnym wyzwaniem.
- Martwimy się, co będzie za chwilę. Ogólna sytuacja w kraju, wysokie ceny, czy rekordowa inflacja nie napawają optymizmem. A w naszej firmie słyszy się plotki o zwolnieniach. Miejmy nadzieję, że to tylko plotki, ale boimy się
- mówi jedna z pracownic firmy BEROTU.
Andrzej Roszkowski, szef firmy BEROTU uspokaja
Przypomnijmy, że działalność firmy dzieli się na trzy niezależne podmioty gospodarcze: Bero Sp. z o.o., Berotu Sp. z o.o., oraz Maciej Beyga i wspólnicy Sp. j. Dwie pierwsze specjalizują się w produkcji mebli z drewna i płyt drewnopochodnych. Natomiast trzecia firma produkuje wysokiej jakości komponenty z tworzyw sztucznych. W rozmowie z nami szef nowotomyskiego przedsiębiorstwa podkreśla, że sytuacja jest bardzo dynamiczna i nie ukrywa, że jest ciężka.
- Prognozy dotyczące wysokości naszych opłat za energię elektryczną nie są optymistyczne - np. z 15 mln na około 45 mln rocznie. Jednak chciałbym uspokoić - na razie nie przewidujemy zwolnień. Choć nie ukrywam, że sytuacja jest bardzo trudna
- mówi Andrzej Roszkowski. Zapewnia on również, że właściciele spółki podjęli wszelkie możliwe działania, które mają w niedługim czasie zredukować wysokość tych rachunków.
- Obecnie do końca roku planujemy wymianę wszystkich lamp na energooszczędne, aby w ten sposób w jakimś stopniu zniwelować prognozowane wysokie rachunki. Dodatkowo podjęliśmy działania związane z założeniem paneli fotowoltaicznych - otrzymaliśmy już na nie zgodę. W planach mamy też inne rozwiązania, które pozwolą na polepszenie sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy
- nadmienia A. Roszkowski. Jednak, jak dodaje właściciel przedsiębiorstwa z niepokojem spoglądają oni na początek przyszłego roku.
- Oczywiście, jak inne firmy, my również liczymy na wsparcie ze strony państwa. Wskazaliśmy możliwe rozwiązania - tutaj mamy nadzieję, że obecnie obowiązująca ustawa, tak zwana antywiatrakowa, która uniemożliwia postawienie elektrowni wiatrowej w naszej okolicy - zostanie znowelizowana. Wiatrak pomógłby w bardzo dużym stopniu, bo zaspokoiłby około 70-80 procent naszych potrzeb energetycznych.
Firma Phoenix Contact spokojna o swoją przyszłość
Jak informuje prezes Marcin Poznański z firmy Phoenix Contact Wielkopolska, wzrost cen energii, który dotyka wiele podmiotów zarówno indywidualnych, jak i gospodarczych, ma oczywiście wpływ na ceny energii dla Phoenix Contact Wielkopolska.
- Jednakże z wyprzedzeniem podjęliśmy szereg działań zabezpieczających, które minimalizują skutki wzrostu cen energii dla naszego przedsiębiorstwa. Minione lata to dynamiczny rozwój naszej firmy w kierunku nowoczesnego i zautomatyzowanego przedsiębiorstwa z szeroko rozwiniętym parkiem maszynowym
- uspokaja M. Poznański. I dodaje, że firma jest podmiotem, który działa w myśl społecznej odpowiedzialności biznesu, a wszelkie podejmowane przez pracowników działania mają charakter długoterminowy i pozwalają spokojnie spoglądać w przyszłość.
A jak dwie największe firmy w gminie Nowy Tomyśl wyglądają od środka? Przypominamy!
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?