Gmina Kuślin: Mieszkańcy i władze gminy kolejny raz udowadniają, że los chorych osób nie jest im obojętny!

Kolejny raz mieszkańcy gminy Kuślin i władze pokazują, jak ważna jest pomoc drugiemu człowiekowi. W sobotę, 29 stycznia 2022 roku przekazano wszystkie zgromadzone nakrętki. Ilość przeszła najśmielsze oczekiwania, nie tylko mieszkańców, ale i wolontariuszy, ponieważ łącznie ze wszystkich serduszek udało się zebrać 42 worki. Jak deklarują, nie jest to jednak koniec akcji.

- Cały czas zbieramy nakrętki dla Mai. Tak więc śmiało zapełniajcie serca

- dodają mieszkańcy.

Sam włodarz gminy chciałbym bardzo podziękować pracownikom gminy Kuślin, którzy zaakceptowali pomysł umieszczenia serc na nakrętki na terenie całej gminy. Jak dodaje w chwili obecnej znajduje się 9 serc w miejscowościach: Chraplewo, Wąsowo, Głuponie, Trzcianka, Śliwno, Turkowo, Michorzewo, Michorzewko oraz Kuślin. Oprócz urzędu gminy Kuślin fundatorami serc są firmy takie jak " STRUBET" Waldemar i Bogusław Kozłowscy z Kuślina oraz prezes firmy BHJ Polska z siedzibą w Michorzewku, Piotr Franczak. Montaż serc każdorazowo wykonywał zakład obsługi komunalnej z Kuślina.

- To, że zebraliśmy 42 duże pełne worki nakrętek, które trzeba było odwieźć dwoma busami to przede wszystkim zasługa mieszkańców. Mają oni tak czerwone, dobre i wielkie serca nastawione na pomoc potrzebującym. Bez zaangażowania mieszkańców ta akcja nie zakończyłaby się tak spektakularnym sukcesem. Jesteśmy dumni z naszych mieszkańców, którzy solidnie wzięli się do napełniania serc po raz kolejny

- mówi w rozmowie z nami wójt.

Jak nadmienia M. Skrzypczak ta akcja pokazała, że zarówno wójt gminy Kuślin, pracownicy, przedsiębiorcy, a także wspaniali mieszkańcy gminy mają co najmniej tak wielkie serca, jak te które stoi przed wejściem do urzędu.

- Rodzicom Mai życzę, aby jak najszybciej, zebrali pieniądze na ratowanie życia i zdrowia swojego kochanego dziecka

- dodaje.

Przypomnijmy, że dziewczynka ma 21 miesięcy i cierpi na rdzeniowy zanik mięśni SMA. Rodzina podjęła heroiczną walkę o to, aby uratować życie dziewczynki. Heroiczną, bo koszt potrzebnej terapii genowej zwala z nóg. Potrzebne jest 9,5 mln aby mała zbąszynianka otrzymała najdroższy lek świata. Obecnie, jak informują wolontariusze, brakuje jeszcze około 2,5 mln.