Pożar został zauważony przed godziną 18 w środę. Na miejsce natychmiast zaalarmowano strażaków z Miedzichowa, Bolewic i Nowego Tomyśla, a także straż leśną. Szybko okazało się, że potrzebne są dodatkowe siły, więc do Węgielni skierowano kolejne zastępy - z JRG Nowy Tomyśl, Jabłonki Starej, Grudnej, a w dalszej fazie pożaru także OSP Bukowiec, które zabezpieczało w komendzie rejon operacyjny JRG. Dodajmy tu, że na zabezpieczenie wysłano wówczas OSP Boruja Kościelna.
Prócz wspomnianych jednostek JRG i OSP z pożarem walczyła również straż leśna z nadleśnictwa Bolewice, a także dwa samoloty gaśnicze Dromader. Z ich tankowanie odpowiedzialni byli z kolei strażacy z OSP Brójce.
- "Niestety znów nie mieliśmy spokojnego popołudnia. Kolejny, już ósmy raz w tym roku, gasiliśmy pożar lasu. Dziś w leśnictwie Osetna Młyn. Spaliło się ok. 0,15 ha powierzchni pozrębowej oraz ok. 0,20 ha młodnika sosnowego. Przyczyną pożaru mogło być bezmyślne obchodzenie się z ogniem lub celowe podpalenie. Dziękujemy za pomoc PSP Nowy Tomyśl, OSP Bolewice, OSP KSRG Miedzichowo, OSP Bukowiec, OSP Grudna, OSP Jabłonka Stara, OSP Brójce. W akcji brały udział 2 dromadery, które dokonały 5 zrzutów wody" - napisali na swoim Facebooku leśnicy z Nadleśnictwa Bolewice.
Walka z pożarem trwała kilka godzin. Gdy strażacy dogaszali już miejsce pożaru, około godziny 20 zauważono kolejny... oddalony o około 200 metrów od wcześniejszego. Na szczęście szybkie zauważenie, a także fakt, że na miejscu były liczne siły strażaków, zagrożenie udało się zlikwidować.
Czy piroman kpi ze strażaków? O przypadku raczej nie może być mowy, szczególnie, że środowe zdarzenie - był to już 8 pożar w lasach na terenie gminy Miedzichowo, który wybuchł od maja tego roku.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?