Gwałt w niechanowskim OHP? Kilku 17-latków skrzywdziło 13-latka. Zostali zatrzymani i... wypuszczeni!

Niechanowski ośrodek to miejsce, w którym chłopcy w kryzysie edukacyjnym, zagrożeni wykluczeniem społecznym i wymagający wspomagania w nauczaniu jednocześnie uczą się i pracują. Po ukończeniu szkoły można uzyskać zawód stolarza. Ośrodek mieści się w zabytkowym klasycystycznym pałacu, otoczonym parkiem dworskim we wsi Niechanowo w powiecie gnieźnieńskim. Ośrodek ma pod swoją opieką bursę, w której na co dzień mieszkają wychowankowie.

Do dramatycznego wydarzenia miało dojść 3 stycznia w Niechanowie. Jak podaje nasze źródło, 13-letni uczeń ośrodka, Janek, już wcześniej miał być ofiarą agresorów, którzy mieli mu dokuczać, zabierać słodycze i pieniądze, które dostawał od rodzicielki i za praktyki.

Według pozyskanych przez nas informacji, sprawcy mieli podstępem zwabić chłopca w umówione miejsce pod pretekstem oddania papierosów. Wówczas mieli zastosować przemoc na tle seksualnym, której szczegółów ze względu na dobro dziecka zdecydowaliśmy się nie ujawniać. Jeden ze starszych chłopców nagrał całe zdarzenie telefonem komórkowym. Prawdopodobnie pokazywał je współlokatorom z bursy w ośrodku.

Jeden z uczniów, który usłyszał o nagraniu powiadomił o sprawie wychowawczynię. To ona zawiadomiła policję. Trzech sprawców okrutnego czynu już kolejnego dnia, 4 stycznia zostało wyprowadzonych z ośrodka w kajdankach. Czwarty chłopak, który miał się przyglądać zdarzeniu, do tej pory nie został zatrzymany.

Nieoficjalnie wiadomo, że pokrzywdzony chłopiec już przeszedł badania lekarskie w Poznaniu.
Kierownik niechanowskiego OHP, Agnieszka Nowacka, nie udziela szczegółowych informacji dotyczących zdarzenia. Dodaje tylko, że sprawą zajmują się odpowiednie służby.

Gnieźnieńska policja nie udziela informacji o wydarzeniach z 3 stycznia. Prokuratura z kolei informuje, że nadal trwają czynności i przesłuchania – nie są, póki co, udzielane żadne informacje.

Nie wiadomo jeszcze jakie zarzuty usłyszą nastolatkowie, czy będą one związane z pedofilią (poszkodowany ma mniej niż 15 lat), czy z molestowaniem seksualnym. Do sprawy na pewno wrócimy.

AKTUALIZACJA:
5 stycznia w godzinach wieczornych trzech 17-latków zostało wypuszczonych. Zastosowano dozór policyjny.