Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jastrzębniki. Ruszyła pomoc dla pogorzelców. Nadzór budowlany zakazał wstępu do budynku trzem rodzinom! [ZDJĘCIA]

Jakub Czekała
Jakub Czekała
Wracamy do sprawy poniedziałkowego (27 lipca) pożaru budynku wielorodzinnego w Jastrzębnikach, w gminie Opalenica.

Przypomnijmy, że pożar zauważono tuż przed godziną 16. Po odebraniu zgłoszenia dyspozytor Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego KP PSP w Nowym Tomyślu, wysłał na miejsce zastępy z OSP Opalenica, JRG Nowy Tomyśl, JRG Grodzisk Wielkopolski, OSP Kuślin, OSP Wojnowice, OSP Michorzewko, OSP Michorzewo, OSP Wąsowo oraz OSP Bukowiec.

Pierwsi strażacy, którzy jechali do zdarzenia, otrzymali informację, że w budynku może przebywać człowiek. Jak się okazało, w momencie gdy doszło do pożaru, drogą obok budynku przejeżdżał kuślinski strażak - ochotnik Robert Liszka:

- Zobaczyłem kłęby dymu wydobywające się z dachu i ludzi biegających wokół domu. Zadzwoniłem na straż, ale już wcześniej przyjęto zgłoszenie. Okazało się, że w budynku jest uwięziona osoba. Panowało tam bardzo duże zadymienie. Instynktownie powybijałem okna w mieszkaniu, choć wiem, co się dzieje, gdy ogień dostanie trochę tlenu, ale nie było czasu na rozważania. To były ułamki sekund, a pożar bardzo szybko się rozprzestrzeniał. To pozwoliło jednak, by gęsty dym nieco wydostał się na zewnątrz, a tym samym młody mężczyzna wbiegł do środka i wydostał uwięzioną tam kobietę - opowiedział nam strażak.

Jak dodał, jeszcze przed przyjazdem zastępów OSP i PSP, zaczął szukać w najbliższej okolicy hydrantów, by ułatwić kolegom akcję gaśniczą. Działania na miejscu trwały wiele godzin. W pierwszej fazie akcji strażacy działali zarówno w natarciu - w tym z wykorzystaniem dwóch drabin hydraulicznych z JRG w Nowym Tomyślu oraz JRG w Grodzisku, a także w obronie - by ogień nie przedostał się na dalsze mieszkania w budynku. Następnie - po zgaszeniu ognia - trwały prace rozbiórkowe. Zabezpieczono również dach za pomocą plandek. Całkowicie spłonęło jedno mieszkanie oraz poddasze budynku nad tym mieszkaniem oraz częściowo nad kolejnym.Śledztwo w sprawie pożaru prowadzi policja.

Już po pożarze, częściowo spalony budynek pod kątem dalszego w nim mieszkania sprawdzał Inspektor Nadzoru Budowlanego. Szybko okazało się jednak, że w związku z faktem że częściowo spłonął dach, jak również jedno z mieszkań, Inspektor wydał decyzję o tym, że w obecnym stanie cały budynek nie nadaje się do zamieszkania.

Prócz rodziny, która bezpośrednio została dotknięta pożarem, dach nad głową straciły jeszcze dwie inne rodziny - sąsiadujący z pogorzelcami. Zastępca burmistrza Opalenicy Paweł Jakubowski, który zresztą w poniedziałek był na miejscu pożaru powiedział nam, że dwie rodziny, które nie mogą na razie wrócić do swoich mieszkań otrzymały już od gminy i Ośrodka Pomocy Społecznej wsparcie. Ponadto do czasu dopuszczenia budynku do użytkowania, co w pierwszej kolejności wiązać się będzie z naprawą dachu, rodziny te zostały ulokowane na terenie gospodarstwa agroturystycznego w Kopankach. Ich pobyt tam opłaca gmina.

Pierwszą najpotrzebniejszą pomoc otrzymała również rodzina, której mieszkanie spłonęło. Władze gminy również przygotowują się do przygotowania rodzinie lokalu zastępczego. Obecnie jednak najważniejszym dla wszystkich jest fakt, by poszkodowana w pożarze kobieta wróciła do zdrowia. Obecnie przebywa w ciężkim stanie w jednym z poznańskich szpitali. Doszło u niej m.in. do poparzenia górnych dróg oddechowych. Prócz kobiety, w mieszkały tam również jej trzy córki oraz pełnoletni syn. Córki przebywają obecnie u starszego brata, drugi brat również znalazł schronienie. Paweł Jakubowski zapewnił nas jednak, że sprawa jest na bieżąco monitorowana, a gmina jest z rodziną w stałym kontakcie.

Jastrzębniki. Ruszyła pomoc dla pogorzelców. Nadzór budowlan...

Ponadto w tygodniu uruchomiono zbiórki dla poszkodowanych. Chęć pomocy zadeklarowała ekipa Szlachetnej Paczki z Grodziska Wielkopolskiego, która chce zaopatrzyć pogorzelcom łazienkę w nowym lokum: - Chcemy przekazać pełne wyposażenie łazienki dla tej rodziny. Jesteśmy już w kontakcie z opalenickim OPSem. Dodam, że pomoc możliwa jest dzięki anonimowemu darczyńcy - powiedziała nam Marzena Maciak.

Zbiórkę rozpoczęła również rodzina pogorzelców:
"27.07.2020r w Jastrzębiankach w wyniku pożaru spaliło się mieszkanie 5 osobowej rodziny. Rodzina w pożarze utraciła cały dorobek życia. Mama dzieci przebywa w szpitalu w bardzo poważnym stanie. (poparzone drogi oddechowe, śpiączka farmakologiczna ) W związku z powyższym zwracam się z ogromną prośbą o wsparcie rodziny. Potrzebne jest dosłownie wszystko. (art. spożywcze, chemia, środki czystości, kołdry, pościele... itp.)." - napisała na swoim Facebooku pani Magda.

Jak nam powiedziała, prócz wspomnianych artykułów, potrzebne są też materiały budowlane. Więcej informacji w sprawie pani Magda udzieli osobiście - tel. 721 419 439.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowytomysl.naszemiasto.pl Nasze Miasto