W czwartek przed godziną 7 idąca do sklepu mieszkanka ulicy Powstańców Wielkopolskich w Kuślinie zauważyła dym wydobywający się zza starej, dużej drewnianej stodoły, stojącej w centrum wsi. Natychmiast o swoim odkryciu poinformowała właścicieli, a ci straż pożarną. Do akcji zaalarmowani zostali miejscowi ochotnicy. Paliła się sterta starej słomy i zgniłego siana.
Było groźnie, bowiem słoma znajdowała się w odległości około pół metra od drewnianych ścian wspomnianej stodoły. Ratownicy natychmiast przystąpili do działania. Za pomocą dwóch prądów wody zalali ogień. Następnie przerzucili jeszcze stertę słomy i dogasili tlące się kawałki. Akcja zakończyła się sukcesem. Obyło się bez strat. Gdyby jednak ogień nie został w porę zauważony, mógłby przenieść się na drewniany budynek, a ten płonąc zamieniły się w istną pochodnię zagrażającą innym budynkom zwartej zabudowy wsi, a także wieży remizy strażackiej.
Dzień później w Wąsowie po godzinie 22 zauważono pożar w budynku inwentarskim na ulicy Poznańskiej. Ogień pojawił się w jednym z boksów dużej, murowanej stodoły. Na miejscu zjawiło się 6 zastępów strażaków z Wąsowa, Kuślina i Nowego Tomyśla. Ratownicy przystąpili do działania. Szybko ugasili paląca się słomę, a także więźbę dachową i ścianki, dzięki czemu uratowali cały budynek. Za wstępną przyczynę powstania ognia, w obu przypadkach przyjęto jego zaprószenie przez nieustaloną osobę.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?