Początek sprawy
Wiosną 2020r., na Facebooku zaczęły pojawiać się zdjęcia oraz liczne, niesprzyjające komentarze na temat przyciętych drzew przy kościele w Kuślinie. Sprawą zainteresowała się Fundacja Ekorozwój z Wrocławia, która po otrzymaniu zgłoszenia o zniszczonych drzewach wraz z całą dokumentacją złożyła wniosek o wszczęcie postępowania do Wojewódzkiego Inspektora Zabytków. Magdalena Niedźwiedź z Fundacji tłumaczyła nam, że pomimo wypuszczenia przez drzewo liści w 2020r., nie oznacza, że to przycięcie mu służyło.
Wójt miał dobre intencje
Wójt gminy Kuślin, Mieczysław Skrzypczak podkreślał od samego początku, że działania, które podjął, były podyktowane troską o bezpieczeństwo mieszkańców. Powiedział, że zaczęły docierać do niego informacje, które mówiły o niebezpiecznych konarach drzew przy kościele, które na wskutek niesprzyjających warunków atmosferycznych mogły wyrządzić wiele zniszczeń. Zaznaczał, że przed laty na terenie gminy zginęło 2-miesięczne dziecko, które zostało przygniecione konarem, a on chciał zapobiec powtórzeniu się podobnej sytuacji.
Proboszcz parafii w Kuślinie, ksiądz Sławomir Kramarczyk poinformował nas wtedy, że wielokrotnie sygnalizował na spotkaniach wiejskich, jak i w gminie oraz starostwie o potrzebie podcięcia drzew wokół kościoła oraz niebezpieczeństwie, jakie mogą one powodować, jednak – jak mówi - nikomu nie zlecał ich podcięcia. Twierdził także, że sam nie starał się o pozwolenie na ich przycięcie, ponieważ parafii nie byłoby stać na koszty związane z tym zabiegiem pielęgnacyjnym.
22 września 2020r. starosta, Andrzej Wilkoński wydał oświadczenie w sprawie podcięcia drzew w Kuślinie, w którym zaprzeczył wydania zgody na całkowite usunięcie korony drzew w pasie drogi powiatowej i stwierdził, że wyraził zgodę wójtowi jedynie na przeprowadzenie prac pielęgnacyjnych w ich obrębie. Nie spodziewał się, że korona zostanie usunięta praktycznie w całości, lecz jedynie, że zostaną usunięte pojedyncze suche gałęzie.
Sprawą zajmuje się prokuratura
W październiku, wydział ds. zabytków nieruchomych, zajmująca się kwestiami zabytkowych założeń zieleni poinformowała nas, że wysłano zawiadomienie do prokuratury rejonowej w Nowym Tomyślu o podejrzeniu popełniania przestępstwa w związku ze zniszczeniem drzew. Łukasz Wawrzyniak, rzecznik poznańskiej Prokuratury Okręgowej poinformował nas wtedy, że śledztwo jest prowadzone oraz powiedział o powołaniu biegłego z zakresu ogrodnictwa i sądownictwa. Postępowanie zostało jednak umorzone 28 grudnia 2020 roku. Jak poinformował nas Łukasz Wawrzyniak, stwierdzono, że czyn ten "nie zawiera znamion czynu zabronionego". W marcu 2021 roku Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków złożył zażalenie, które przekazano do w Sądu Rejonowego w Nowym Tomyślu w celu rozpoznania.
- Sąd uwzględnił zażalenie Urzędu i uchylił decyzję o umorzeniu sprawy
- tłumaczy rzecznik poznańskiej prokuratury i dodaje, że śledztwo będzie prowadzone dalej.
Zobacz także
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?