W czwartek przed godziną 10 strażacy z OSP Kuślin zostali zaalarmowani do pomocy bocianowi, który nie mógł wydostać się z gniazda. Zgłaszający poinformowali, że ptak jest najprawdopodobniej zaplątany w jakiś sznurek i nie może odlecieć. Sytuacja ta miała trwać już od kilku dni.
Kuślińscy strażacy na miejscu potwierdzili zgłoszenie. Gołym okiem widać było sznurek obwiązany wokół nogi ptaka. Jednak gniazdo znajdowało się około 8 metrów nad ziemią, na kominie budynku. Nie było do niego bezpiecznego dostępu, w związku z czym poproszono o wsparcie strażaków z Nowego Tomyśla, dysponujących hydrauliczną drabiną koszową.
Na miejsce przyszedł też weterynarz, który przekazał strażakom płyn do dezynfekcji ran i poinstruował, jak bezpiecznie ptaka wyciągnąć z gniazda, jeśli zajdzie taka potrzeba.
Podczas próby dotarcia do bociana, ten najpewniej przerażony zbliżającymi się do niego strażakami, jakoś wyszarpał się z części sznura i odleciał. Strażacy i tak dotarli do gniazda i usunęli z niego wszelkie niebezpieczne elementy mogące w przyszłości zagrozić ptakom. Ponadto pracowników firmy, na której znajduje się komin poinformowano, że gdyby bocian znów się zaplątał (fragment sznurka został na jego nodze, to ci mogą ponownie prosić strażaków o pomoc).
Ważnym jest fakt, że bocian uwolnił się i może już przemieszczać, ponieważ w najbliższych dniach ma nas dotknąć fala upałów, co mogło zagrozić życiu ptaka.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?