Był wtorek 22 grudnia, po godzinie 21, gdy osoby przejeżdżające ulicą Nowotomyską w Wąsowie zauważyły ogień wydobywający się z budynku zakładu wulkanizacyjnego.
Pożar spowodował ogromne straty. Spłonęły nie tylko opony, ale także zniszczeniu uległy maszyny wulkanizacyjne, wózek widłowy, czy inny sprzęt garażowy. Właścicielowi w ostatniej chwili udało się wyprowadzić dwa samochody oraz motocykl. Sam budynek również został poważnie uszkodzony.
Okazało się, że zakład, w którym doszło do pożaru należał do ojca i syna - strażaków - ochotników z Kuślina. W Wigilię, gdy większość szykowała się do wieczornej kolacji, znajomi pogorzelców, m.in. z Wąsowa i Kuślina, a także miejscowi strażacy pomagali w uprzątnięciu terenu oraz zabezpieczeniu spalonego budynku.
W tym samym czasie członkowie zarządu OSP Kuślin podjęli decyzję o uruchomieniu specjalnej zbiórki - by pomóc odbudować spalony zakład. Tak zbiórka została utworzona za pomocą portalu zrzutka.pl.
Licytacje
W ostatnim czasie utworzona została także grupa "POMOC W ODBUDOWIE RODZINNEGO ZAKŁADU DWÓCH STRAŻAKÓW Z KUŚLINA". Stworzyła ją Anita Górna, która poprzez licytacje przedmiotów, chce wspomóc strażaków, których spotkała ogromna tragedia.
Na grupie możemy znaleźć różnego rodzaju przedmioty: piękne sukienki, zestawy kosmetyków czy karnety na solarium lub na tatuaż. W naszej galerii prezentujemy kilka przedmiotów przekazanych do licytacji. Jeśli chcesz wspomóc pogorzelców, zapraszamy na grupę. Link poniżej.
Datę zakończenia licytacji przedmiotów w galerii, przedstawiamy w opisie
Zobacz także
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?