Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łapa wciąż potrzebuje wsparcia

Anna Wyrwa-Sadowska
Prezes stowarzyszenia apeluje o pomoc
Prezes stowarzyszenia apeluje o pomoc Monika Miesiąc
Pewne jest, że gmina kontynuować będzie współpracę z animalsami, ale na własne przytulisko wciąż widoków nie ma

Sytuacja Stowarzyszenia Pomocy Zwierzętom „Łapa” wciąż jest tragiczna. Nadal narastają długi za pobyt bezdomnych zwierząt w hotelikach. Jak mówi prezes Marta Vogel-Miałkas, sięgają one ponad 30 tys. zł. „Łapa” od zeszłego roku zdecydowanie ograniczyła przyjmowanie pod swoją opiekę nowych zwierząt, ograniczając ją jedynie do czworonogów, które musiały zostać odratowane z drastycznych warunków lub zostały porzucone.

- Nadal też nie wiemy, jak w dalszym ciągu układać będzie się nasza współpraca z gminą - mówi prezes. - Do tej pory, bezdomne zwierzęta wyłapane przez straż miejską trafiały do nas pod opiekę na trzy miesiące, za którą łożyła gmina. Jeśli udało nam się w tym czasie znaleźć dla nich nowy dom, problem był rozwiązany. Jednak jeśli się to nie udawało, teoretycznie takie zwierzę miało dalej być przekazywane przez gminę do schroniska, za które musiałaby też płacić. Jednak w gruncie rzeczy przechodziło ono na nasz rachunek, bo nie chcieliśmy skazywać je na schronisko. A pobyt w hotelikach jest kosztowny - tłumaczy. - Do połowy marca obowiązują jeszcze ubiegłoroczne ustalenia w tej kwestii z gminą, jednak co będzie dalej, nie wiemy mimo wysłanego do urzędu pisma. Jeśli nie będzie woli kontynuowania takiej współpracy, będziemy zmuszeni zawiesić działalność, bo będzie ona już ponad nasze siły - mówiła na początku tego tygodnia M. Vogel-Miałkas.

W tej chwili pod opieką stowarzyszenia jest około 15 zwierząt. Nam się jednak udało dowiedzieć od burmistrza Włodzimierza Hibnera, że współpraca w ramach Gminnego Programu Ochrony Zwierząt będzie z „Łapą” kontynuowana na tych samych zasadach, a decyzje podjęte zostaną już niebawem podczas komisji bezpieczeństwa.

Trudno jednak powiedzieć, jak zakończą się starania animalsów o pozyskanie od gminy miejsca na stworzenie tam przytuliska, które definitywnie mogłoby rozwiązać problem narastających długów w hotelikach. Wówczas bowiem mając własny azyl , animalsi nie musieliby ponosić tak wysokich kosztów pomocy zwierzętom. Poprzednie władze obiecywały, że jest możliwość przekazania „Łapie” gruntu z budynkami gospodarczymi w jednej z okolicznych wsi. Wciąż jednak, jak powiedział nam W. Hibner, trwa w sprawie tej nieruchomości postępowanie sądowe dotyczące własności.

- Nie ustajemy w apelach do sponsorów. Nasze starania o stworzenie tymczasowych domów dla naszych podopiecznych niestety też się nie powiodły. Prosiliśmy mieszkańców o to, by choć na 2-3 miesiące wzięli do siebie po jednym piesku, by w ten sposób dać nam możliwość nie pogłębiania długów w hotelikach i pozwolić na spłatę choć części zadłużenia. To się jednak nie udało - dodaje prezes.

JAK IM POMÓC? Więcej na www.stowarzyszenielapa.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowytomysl.naszemiasto.pl Nasze Miasto