– Trenuje u nas prawie pięćdziesięciu chłopców – mówi trener Andrzej Janeczek – Nie mamy problemów z frekwencją. Co jest zatem sukcesem ilości dzieci na treningach, pomimo faktu, że rodzice muszą płacić składki za zajęcia.
Pierwszym impulsem na pewno jest magia nazwiska „Reiss”. Były napastnik Lecha jest legendą „Kolejorza”. Gdy już dzieci i rodzice pojawią się na zajęciach zauważą szczególne podejście do najmłodszych. Trening ma być zabawą, która kształtuje i rozwija umiejętności ruchowe. Nie ma jakiegokolwiek nacisku na sukces. I trudno się dziwić tej filozofii. Na zajęciach pojawiają się już czterolatkowie. Dla nich piłka nożna nie jest najważniejszym elementem treningu. Entuzjazm u nich wywołuje już sama obecność wśród innych dzieci, możliwość ruchu i zabawy.
Przychodząc na zajęcia, czy to na sali czy na wolnym powietrzu, dzieci mają zapewniony sprzęt ułatwiający trening. Piłki, bramki, oznaczniki to rzeczy, których nie brakuje. O swoich podopiecznych nie zapomina Piotr Reiss. Jak tylko może pojawia się na treningach. W Nowym Tomyślu był dwa tygodnie temu.
- Jak dziecko pojawi się u nas na zajęciach to zostaje – mówi Andrzej Janeczek – To świadczy o tym, że nasze założenia są słuszne. Obecnie w strukturach akademii trenuje około 1 500 zawodników. Od momentu powstania jesienią 2010, akademia jest jedną z największych i najszybciej rozwijających się szkółek piłkarskich w Polsce.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
