Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkaniec naszego terenu stworzył grę planszową! Ta jest już w sklepach!

Jakub Czekała
Jakub Czekała
12 listopada w sieci marketów Biedronka w całym kraju, pojawiła się gra planszowa pod nazwą „Pstro!”.

Jest to dynamiczna gra pamięciowa z wykorzystaniem plansz, kart, żetonów i kostek. „Pstro!” polega na szybkim zapamiętaniu układu kolorowych pól na karcie, a następnie odwzorowaniu go na planszy poprzez zbieranie odpowiednich żetonów.

Dobór żetonów uzależniony jest od wyniku rzutów dwoma specjalnymi kostkami. Sama gra, to efekt konkursu pod nazwą „Zgrana rodzina”, jaki jeszcze w 2018 roku zorganizowany został przez znanego producenta gier i puzzli - firmę Trefl oraz sieć sklepów Biedronka. Celem konkursu było zachęcenie rodzin do wspólnego pogłówkowania i nadsyłania pomysłów na rodzinną grę planszową. I tak też się stało.

A dlaczego o tym piszemy? „Pstro!”, czyli gra, która wygrała w konkursie, to projekt Dominika Robakowskiego, mieszkańca Dąbrowy w gminie Kuślin.

- Zawsze lubiłem różnego rodzaju gry. Kiedyś pasjonowałem się komputerowymi przygodówkami, obecnie z przyjemnością spędzam czas przy planszówkach, w gronie rodziny i znajomych - mówi nam Dominik. - Często zdarza mi się też odwiedzać „escape roomy” - zaliczyłem ich około trzydziestu. Gdy dowiedziałem się o konkursie, to pomyślałem, że to coś w sam raz dla mnie.

Jak nam powiedział, podczas wymyślania gry nie inspirował się konkretnymi tytułami.

- Wspólnie z żoną dyskutowaliśmy nad różnymi pomysłami, ale były one nieco zbyt rozbudowane - trudno byłoby grać z mniejszymi dziećmi i przygotować konkursowy prototyp. Koncept „Pstro!” wpadł mi do głowy podczas powrotu z pracy, gdy kombinowałem jak maksymalnie uprościć mechanikę innej gry. Gdy przedstawiłem pomysł żonie i jej się spodobał, to byłem już pewien, że warto pójść w tym kierunku. Myślę, że wymyślenie odpowiedniego konceptu zajęło ok. 2 tygodni - wspomina.

Czy było trudno? Opracowanie projektu nie stanowiło dla autora gry większego problemu, szczególnie, że zawodowo zajmuje się poligrafią. Gdy odpowiedni pomysł został już znaleziony, to opracowanie projektu było nie tyle trudne, co czasochłonne.

- Zacząłem wcześnie, więc miałem sporo czasu na przemyślenie koncepcji i opracowanie prototypu. Niestety mam tendencję do niepotrzebnego zagłębiania się w szczegóły oraz ciągłego dopracowywania i zmieniania mało istotnych detali. Całe szczęście w porę wkroczyła żona, postawiła mnie do pionu i tym samym pomogła dotrzymać terminu oddania projektu. Pod względem graficznym gra ma bardzo minimalistyczną oprawę. Skoncentrowałem się na dobrym pomyśle i starannym prototypie, aby podczas testowych gier jego wykonanie nie wpływało na rozgrywkę. Gra jest losowo-pamięciowa, więc duże znaczenie miało precyzyjne wykonanie identycznych komponentów, aby ewentualne niedoróbki nie ułatwiały graczom zadania - opowiada nam.

Zarówno gra, jak i opracowanie graficzne spodobały się organizatorom konkursu na tyle, że w oryginale zbyt wiele nie zmieniono - zarówno jeśli chodzi o opracowanie graficzne, jak i i samą rozgrywkę. Co ciekawe, informację, że wygrał, Dominik otrzymał... 1 kwietnia.

- Na początku nie wierzyłem, szczególnie, że i informacja przyszła w Prima Aprilis. Jednak, gdy wszystko się potwierdziło, to bardzo się cieszyłem. Dziękuję mojej żonie oraz wszystkim, którzy pomogli, testowali grę. Mam nadzieję, że spodoba się wszystkim tym, którzy zdecydują się ją kupić - zakończył.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowytomysl.naszemiasto.pl Nasze Miasto