Nowy Tomyśl. Dwa wilki zaatakowały psa w Kozich Laskach

Małgorzata Błachowiak, sołtys Koziech Lasek poinformowała nas, że na terenie sołectwa, coraz częściej można spotkać wilki.

- Ludzie informują, że czasami zauważają ślady wilków na swoich podwórkach –

tłumaczy.

Mówi, że ostatnio jeden z psów, który wraz ze swoim właścicielem udał się na spacer, został ugryziony przez dwa wilki. Sołtys Małgorzata Błachowiak apeluje o nie puszczanie luzem swoich pupili oraz o zwrócenie szczególnej uwagi na drobne zwierzęta gospodarskie.

Tomasz Kałek, rzecznik Nadleśnictwa Grodzisk informuje nas, że atak wilków w Koziech Laskach nie został im zgłoszony, jednak nikt nie ma obowiązku, aby informować nadleśnictwo o takich zdarzeniach.

- Lasy są miejscem, gdzie żyją dzikie zwierzęta, między innymi od niedawna także wilki

– mówi. Tłumaczy, że naukowcy, organizacje pozarządowe i leśnicy starali się, aby te zwierzęta wróciły do lasów.

-Jeśli zachowujemy się w lesie odpowiedzialnie, to nie powinno zdarzyć się nic złego

– informuje. Dodaje, że naturalnie wilki traktują psa jako zagrożenie.

- Jednak, gdy właściciel trzyma psa na smyczy, wilk nie powinien podejść, ponieważ mimo wszystko unikają one ludzi

– tłumaczy. Tomasz Kałek przypomina, że nie wolno wypuszczać psa biegającego luzem, ponieważ mówi o tym ustawa o lasach, a złamanie przepisu może się skończyć w najlepszym razie upomnieniem, a w najgorszym mandatem

- Ataki wilków na ludzi czy też zwierzęta domowe, nagłaśniane przez media, są sytuacjami wyjątkowymi i nie można ich odnosić do całej populacji tych zwierząt. Nie możemy doprowadzić do wzrostu „wilczej” psychozy, a następnie paniki mogącej spowodować niekontrolowane reakcje Ludzie muszą mieć jednak świadomość, że wilki w lesie żyją i trzeba się do tego przyzwyczaić, i odpowiednio zachowywać. Las to przecież ich dom, a my jesteśmy tylko gośćmi

– informuje.