Nowy Tomyśl: Jaki zapadnie wyrok?
Zarówno prokurator, jak i oskarżyciele posiłkowi, czyli mecenasi Stowarzyszenia Pomocy Zwierzętom „Łapa” i Fundacji Mondo Cane zażądali w swych mowach końcowych wyroku 2 lat więzienia czyli maksymalnej kary, jaką sąd może wymierzyć za znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad zwierzętami. Ponadto oskarżony miałby wpłacić po 5 tys. zł na konta obu towarzystw, wyrok miałby też zostać opublikowany w prasie.
Czy sędzia przychyli się do tych wniosków? W ubiegłym tygodniu odbyła się rozprawa, podczas której zeznawali świadkowie - dziadek oraz ciotka oskarżonego, a także weterynarze. Sam oskarżony próbował tłumaczyć się, że pies był wobec niego agresywny i go ugryzł i że w samoobronie go uderzył raz - w nos. Fakt ugryzienia (niegroźnego) potwierdzono, jednak pozostałych zeznań już nie. Ustalono, że gdy pies ukąsił mężczyznę, uciekł pod budę. Wtedy oskarżony miał wziąć siekierę i i dwukrotnie uderzyć go w głowę trzonkiem. To rodzina wezwała policję. Zatrzymany miał wtedy ponad 2 promile, a pies - jak mówiono, źle na niego reagował właśnie wtedy gdy pijany.
Dodajmy, że w ub. tygodniu zapadł wyrok wobec 63-letniej mieszkanki Puszczykowa (gm. Kamieniec), której odebrano ponad 50 psów przetrzymywanych w skandalicznych warunkach. Niektóre z nich zmarły. Kobieta dostała 8 miesięcy w zawieszeniu na 3 lata, 10-letni zakaz posiadania psów i prowadzenia hodowli oraz grzywnę. Sąd uznał, że nie działała z premedytacją, co - jak podkreślono - nie zmienia faktu, że mając psy trzeba też mieć świadomość konieczności zapewnienia im odpowiednich warunków.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?