Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Tomyśl: Krzysztof Stachowiak potrzebuje pomocy. Czy uda mu się pozostać w Nowym Tomyślu?

Jakub Czekała
Krzysztof Stachowiak wymaga stałej opieki. Jak potoczą się jego losy?
Krzysztof Stachowiak wymaga stałej opieki. Jak potoczą się jego losy? Jakub Czekała
Nowy Tomyśl: Krzysztof Stachowiak potrzebuje pomocy. Czy uda mu się pozostać w Nowym Tomyślu? Znanemu ze swojej aktywności nowotomyślaninowi, cierpiącemu na dziecięce porażenie mózgowe, zmarła matka. OPS zapewnił mu miejsce w ośrodku, jednak Krzychowi żal opuszczać domu

Krzysztof Stachowiak to 40 letni mężczyzna znany i rozpoznawany w Nowym Tomyślu. Nawet jeśli zdarzają się tacy, którzy po nazwisku nie wiedzą, o kogo chodzi, to gdy zobaczą sympatyczną postać na wózku elektrycznym przemierzającą nowotomyskie ulice i chodniki, porozumiewawczo kiwają głowami.

O Krzysztofie i jego problemach pisaliśmy w ubiegłym roku, gdy okazało się, że wózek elektryczny, który od lat jest jego sposobem na kontakt ze światem zewnętrznym, jest już mocno zużyty. Krzysztof ze względu na dziecięce porażenie mózgowe, nie może się sam poruszać, a dzięki wózkowi potrafi praktycznie wszędzie się dostać, spotykać się z ludźmi, być tak jak lubi, mimo choroby aktywnym.

Nowotomyślanin sam próbował zebrać środki na nowy sprzęt, m.in. sprzedając puszki, czy zbierając 1 procent podatku. W akcję bardzo mocno zaangażowana była jego mama. Wówczas pomogli również mieszkańcy. Dzięki imprezie charytatywnej, jaką zorganizowali, udało się zebrać potrzebne fundusze. Krzysztof dostał nowy wózek i życie mogło płynąć dalej.

Niestety druga połowa 2017 roku to szereg bardzo poważnych nieszczęść. Najpierw Krzysztof poinformował na Facebooku, że jego mama jest poważnie chora i w związku z tym faktem ponownie poprosił o wsparcie. Niestety jeszcze przed świętami Bożego Narodzenia mama Krzysztofa zmarła. Mężczyzna został sam. Co prawda przez pewien czas był z nim jego brat na stałe mieszkający i pracujący za granicą, jednak musiał wracać. Sytuacja stała się patowa, bo o ile Krzysztof jest sprawny intelektualnie, można z nim porozmawiać, pożartować, o tyle potrzebuje fizycznego wsparcia. Nie może się poruszać bez wózka, nie mówiąc już o innych czynnościach. Wymaga stałej opieki.

Obecnie problemu nie ma w czasie dnia, bo Krzysztof albo przebywa w Środowiskowym Domu Samopomocy prowadzonym przez Stowarzyszenie „Rodzinka”, albo też opiekunki przychodzą do jego miejsca zamieszkania.

Pomagają również sąsiedzi w jego miejscu zamieszkania. Niestety mężczyzna nie ma opieki w nocy, gdy na przykład zajdzie taka potrzeba. Dyrektor Ośrodka Pomocy Społecznej Danuta Michałowicz powiedziała nam, że placówka przez nią kierowana zapewnia wszelką pomoc osobom niepełnosprawnym, łącznie z wyszukiwaniem dla nich miejsc w specjalnego typu ośrodkach.

Krzysztof także otrzymał taką propozycję. Z tego co się dowiedzieliśmy, jest to jedno z lepszych tego typu miejsc w Wielkopolsce, gdzie na pewno otrzymałby pomoc oraz wsparcie, na jakie zasługuje.

Problem jest jednak inny. Tu, w Nowym Tomyślu Krzysztof ma przyjaciół, znajomych, całe życie. A tam czekałoby na niego miejsce nowe, zupełnie dla niego obce. Sam Krzysztof w rozmowie z nami potwierdził, że OPS znalazł dla niego specjalny ośrodek. Podkreślił jednak, że nadal ma wątpliwości, bo wolałby zostać w Nowym Tomyślu.

Alternatywą dla niego jest zaufany współlokator lub osoby do opieki na czas nocny, które potrafiłyby mu pomóc w potrzebie. Jednak w małym mieście, jakim jest Nowy Tomyśl może nie być to łatwe zadanie. Krzysztof jednak nie poddaje się - obecnie rozpoczął kolejną zbiórkę 1 procenta oraz dobrowolnych darowizn. W tym celu uruchomione został konto: 87 1050 1764 1000 0090 8000 1358 z dopiskiem „dla Krzysztofa Stachowiaka”. Z mężczyzną można się też kontaktować mailowo: [email protected] lub poprzez Facebooka. Do sprawy na pewno wrócimy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowytomysl.naszemiasto.pl Nasze Miasto