Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Tomyśl. Łapa odebrała psy trzymane na balkonie. Straż Miejska uważa, że nie miała podstaw, aby to zrobić

Julia Kasperczak
Julia Kasperczak
Stowarzyszenia Łapa
12 lutego przedstawiciele Stowarzyszania Pomocy „Łapa” w Nowym Tomyślu otrzymali telefon, w którym zostali poinformowani, że podczas dużych mrozów, na jednym z balkonów na osiedlu w Nowym Tomyślu trzymane są psy. Sprawa była wcześniej zgłaszana do Straży Miejskiej, jednak ta stwierdziła, że nie ma podstaw, aby odebrać psy właścicielowi. Obecnie psy przebywają w domu tymczasowym.

„Upodlone, przerażone, przemarznięte, karmione namoczonym starym chlebem oraz czasami mlekiem. Załatwiały się na balkonie i w mieszkaniu. Na balkonie masa zamarzniętych odchodów. W mieszkaniu smród nie do wytrzymania. Nigdy nie wychodziły na dwór (relacje sąsiadów). Nocami i dniami trzymane na balkonie, o ile latem nie było to jeszcze tak wielkim problemem, tak zima mróz...”

- relacjonuje na swoim profilu Łapa. Jak czytamy dalej, po telefonie, jeszcze tego samego dnia Stowarzyszenie wraz z nowotomyską policją postanowiła odebrać zwierzęta właścicielowi. Łapa poinformowała też, że z informacji, jakie uzyskali od sąsiadów wynika, że sprawa była zgłaszana już wcześniej do Powiatowego Inspektora Weterynarii, który kilkukrotnie odwiedził mieszkanie wraz z policją.

„Był nakaz poprawy warunków, zapewnienie psom schronienia w mieszkaniu oraz wychodzenia na spacer. Niestety nic się nie poprawiło” - pisze „Łapa” i dodaje, że lekarz postanowił wydać nakaz odebrania psów. Informuje też, że sprawa została skierowana do gminy, jednak jak zaznacza stowarzyszenie – według relacji sąsiadów było to 3-4 tygodnie temu. Animalsi dodali, że Straż Miejska stwierdziła, iż według nich nie ma podstaw do odebrania zwierząt. „Łapa” podkreśla, że tym sposobem podważono opinię PLW.

Co na to Straż Miejska?

O sprawę zapytaliśmy komendanta Straży Miejskiej, Arkadiusza Wieczorka, który poinformował nas, że faktycznie sprawa była już zgłaszana kilka razy.

- Z tego co widzieliśmy podczas interwencji psy przebywały także w domu, ponieważ tam również załatwiały swoje potrzeby fizjologiczne

– mówi i dodaje też, że mieszkanie faktycznie wygląda na zaniedbane, lecz zaznacza, że nie jest to rola Straży Miejskiej, aby oceniać wygląd mieszkania.

- Jednak sprawę zgłosiliśmy już do opieki społecznej. Być może należy pomóc osobom, które tam mieszkają

– mówi komendant Straży Miejskiej. Powiedział nam też, że Łapa zarzuciła straży, że podważyła opinię weterynarię, jednak zaznacza, że w zawiadomieniu Powiatowego Lekarza Weterynarii był wskazany zły stan mieszkania, jednak napisano również, że: „Psy są kontaktowe, łagodne, w dość dobrej kondycji, brak śladów znęcania się nad nimi”.

-Skoro psy są w dobrej kondycji, to jakie są podstawy do zabrania tych zwierząt? Nie występowało tam bezpośrednie zagrożenie życia

– dodaje A. Wieczorek.

Jak informuje Łapa – w poniedziałek zostało skierowane do Prokuratury Rejonowej zawiadomienie przeciwko właścicielom psów. Obecnie psy przebywają w domu tymczasowym.

Zobacz także

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziwne wpisy Jacka Protasiewicz. Wojewoda traci stanowisko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowytomysl.naszemiasto.pl Nasze Miasto