Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Tomyśl: Nie dostali dotacji

Jakub Czekała
UMiG Opalenica
Nowy Tomyśl: Nie dostali dotacji. Z nieukrywaną radością oraz dumą władze Opalenicy pochwaliły się w środę m.in. na swoim fanpageu na Facebooku, o tym, że udało się pozyskać duże dofinansowanie w konkursie ofert na wspieranie instytucji opieki nad dziećmi w wieku do lat 3 w ramach programu „Maluch - edycja 2016” - moduł 1.

Nowy Tomyśl: Nie dostali dotacji

- Gmina Opalenica otrzymała maksymalnie możliwy poziom dofinansowania i miejska kasa zostanie zasilona kwotą 881 tysięcy 633 złotych, pochodzącą z ministerialnej dotacji. Po sprawdzeniu pod względem formalno-merytorycznym do konkursu zakwalifikowano 111 wniosków od samorządów terytorialnych. Nasz opalenicki uzyskał 25. miejsce pod względem wielkości dofinansowania - podkreśla burmistrz Tomasz Szulc.

W konkursie brał udział również Nowy Tomyśl. Władze miasta wnioskowały wprawdzie o nieco niższą kwotę niż sąsiednia gmina, a mianowicie o 360 tysięcy złotych, ale sukcesu „odtrąbić” nie mogą, bowiem ich wniosek został odrzucony, nie spełnił bowiem wymogów formalnych. Jako jedyny w całej Wielkopolsce. Z-ca burmistrza Paweł Mordal stwierdza jednak, że gmina nie jest zaskoczona takim rezultatem, bowiem liczono się z odrzuceniem wniosku. Wytłumaczył, że gmina nie planowała tworzyć nowych miejsc, a tylko zdobyć środki na funkcjonowanie obecnych, pieniądze zaś przeznaczone były tylko na nowe. Po co więc w ogóle startowano?

Brak dofinansowania z „Malucha” to jednak nie jedyny problem nowotomyskich władz. Niepokoi choćby poziom realizacji inwestycji w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy. Łukasz Frański - szef Nowego Pokolenia, która jest opozycją wobec burmistrza nie ma wątpliwości, że działania burmistrza dobrze nie rokują: - Wszyscy widzimy, że inwestycje nie idą, tak jak iść powinny - nie kryje rozczarowania Łukasz Frański. - W dużym stopniu jest to spowodowane zmianami kadrowymi w urzędzie. Taka jest moja ocena. Nie wygląda to dobrze. Zeszły rok, jaki był, to każdy wie (wiele inwestycji z powodu niewykonania przeniesiono z 2015 na 2016 rok - przyp.red.). W tym roku jeszcze jakiś czas poczekamy na dalsze działania inwestycyjne naszych władz. Powstał harmonogram, warunki się poprawiają, dlatego już powoli powinny być pierwsze przetargi, powinny ruszyć roboty. Dajemy czas maksymalnie do połowy roku i zobaczymy, czy to się po prostu sprawdzi - powiedział nam.

Łukasz Frański nie chciał nam na razie zdradzać, jakie ewentualne działania miałyby zostać przeprowadzone, gdyby władze z ustaleń się nie wywiązały, szczególnie, że to właśnie burmistrz przedstawił plan budżetu. - W porozumieniu z radą, jednak część inwestycji była autorskimi pomysłami. A jak wiemy już burmistrz wycofał się z przebudowy ulicy Piłsudskiego, a ulica Zbąszyńska nie dostała dofinansowania i też jej remont jest pod dużym znakiem zapytania. To wszystko budzi obawy. Nie wygląda to obiecująco, realizacja budżetu realnie nie istnieje. Dużo się o tym mówi, ale działań brak. Jednak z wszelkimi decyzjami chcemy się wstrzymać do połowy roku - dodał.

Szef Nowego Pokolenia podkreśla też, że jest zaniepokojony ostatnimi wydarzeniami na linii burmistrz - społeczeństwo. Wyjaśnił, że chodzi m.in. o kłótnie w Róży z OSP, spór ze starostą, a także wydarzenia na zjeździe sołtysów w Nądni.

Wysłaliśmy do burmistrza Włodzimierza Hibnera prośbę o komentarz dot. realizacji planu inwestycyjnego 2015 oraz 2016. Do momentu oddania strony do druku, szef gminy nie ustosunkował się jednak do pytań. Telefonu zaś nie odbierał.

od 7 lat
Wideo

Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowytomysl.naszemiasto.pl Nasze Miasto