Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Tomyśl: Nowa afera w mieście?

Jakub Czekała
Adam Polański
Nowy Tomyśl: Nowa afera w mieście? W niedzielę, 3 maja w Domu Joanitów w Sulęcinie odbyło się otwarcie wystawy fotografii obrazujących współpracę Sulęcina z Nowym Tomyślem oraz niemieckim miastem Friedland.

Nowy Tomyśl: Nowa afera w mieście? komentujcie!

Wystawa została przygotowana w ramach obchodów 10. rocznicy podpisania umów partnerskich pomiędzy Sulęcinem i Nowym Tomyślem. Z Nowego Tomyśla na uroczystość wybrały się jednak dwie osobne delegacje, a nie jedna, jak to zwykle w takich sytuacjach bywa.

O sprawie było głośno jeszcze przed samą imprezą w partnerskim mieście. O „nici porozumienia” mówiono m.in. na sesji. Ostatecznie wszyscy uczestnicy wyjazdu stanęli do wspólnego zdjęcia, jednak zdaniem burmistrza Włodzimierza Hibnera, impreza w mieście partnerskim miała wyglądać zupełnie inaczej.

Włodarz ustalił, że na uroczystości wyśle swojego zastępcę Pawła Mordala. - Chciałem aby ponadto pojechali zwykli ludzie, mieszkańcy naszej gminy:- wikliniarze, sportowcy, rzemieślnicy. Osoby ze swoimi wyrobami, które reprezentowałyby nasze nowotomyskie środowisko - powidział nam. Poinformował nas równie, że jego zastępca Paweł Mordal zadzwonił do Sulęcina, by właśnie ustalić szczegóły wizyty. Podczas rozmowy z przedstawicielką partnerskiego miasta dowiedział się, że cały wyjazd jest już ustalony. Usłyszał że przyjeżdża 16 radnych, a także, że w ramach pamiątki o tym wydarzeniu zostanie zasadzone drzewo, przywiezione przez radnych właśnie z Nowego Tomyśla.

O zdanie zapytaliśmy przewodniczącego Rady Marcina Brambora: - Na moje ręce jako przewodniczącego wpłynęło zaproszenie od organizatorów uroczystości dla mnie i dla radnych. Skontaktowałem się z burmistrzem Mordalem i zapytałem, czy możemy stanowić jedną delegację i czy posadzimy drzewo. Powiedział, że tak, dodał jednak, że przyjedzie własnym samochodem. Po tej rozmowie obdzwoniłem radnych i zebrałem chętnych na wyjazd. Następnie z listą udałem się do burmistrza Mordala, ale go nie zastałem. Nie mogłem się również do niego dodzwonić, sam też do mnie nie oddzwonił - powiedział nam Marcin Brambor.

A co o całej sprawie sądzi Paweł Mordal: - Obecność dużej grupy naszych radnych nie była dla mnie zaskoczeniem. Szkoda tylko, że informację o tym pozyskaliśmy z Sulęcina. Kiedy bowiem w trakcie przygotowań do wyjazdu pracownica Urzędu zwróciła się do naszego partnera z grzecznościowym pytaniem o to, jak liczna może być nowotomyska delegacja otrzymaliśmy odpowiedź, że przecież już zgłosiliśmy 16 osób. Ustalony był też przebieg wizyty. W tej sytuacji, aby nie stwarzać problemu Sulęcinowi kazałem zrezygnować z naszych pomysłów, udając że „panujemy” nad sytuacją. Nie wolno bowiem przenosić naszych lokalnych animozji na obce podwórka. Na miejscu możemy się spierać, ale na zewnątrz powinniśmy występować wspólnie. Po otrzymaniu zaproszeń do udziału w uroczystości rozmawiał ze mną przewodniczący Rady Marcin Brambor. Potwierdziłem wówczas wolę wspólnego wyjazdu i nawet przez myśl mi nie przeszło, że radni mogą stworzyć osobną delegację. Z radnymi widzieliśmy się podczas komisji i sesji. Jedyną osobą która zadała pytanie, czy wybieram się do Sulęcina był radny Adam Polański. Ale nic poza tym. Chciałbym w tym miejscu przypomnieć, że ustawa o samorządzie gminnym mówi wyraźnie, że gminę na zewnątrz reprezentuje wyłącznie burmistrz i to do niego należy inicjatywa w tym zakresie. Tworzenie alternatywnej administracji i swoistego państwa podziemnego było dobre podczas okupacji, ale czasy się zmieniły i wszyscy powinniśmy to uszanować. Wierzę, że zaistniała sytuacja jest tylko wynikiem braku doświadczenia, a nie świadomym i celowym zaognianiem trudnej sytuacji w naszym samorządzie - powiedział nam.

Ocenę tej sytuacji pozostawiamy naszym czytelnikom. Czekamy na komentarze.

Nowy Tomyśl: Nowa afera w mieście? komentujcie!

od 12 lat
Wideo

Niedzielne uroczystości odpustowe ku czci św. Wojciecha w Gnieźnie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowytomysl.naszemiasto.pl Nasze Miasto