Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Tomyśl: Problemy właściciela punktu opłat

Jakub Czekała
JC
W minionym tygodniu mieszkańcy Nowego Tomyśla zaczęli otrzymywać niepokojące wezwania do zapłaty za rachunki, które wcześniej regulowali w punkcie przyjmowania opłat...

Nowy Tomyśl: Problemy właściciela punktu opłat

W połowie tygodnia na Facebooku poszkodowani zaczęli informować o przychodzących do nich ponagleniach spłat rachunków za gaz, prąd, wodę, mieszkanie, czy telewizję. Wspólnym łącznikiem dla wypowiadających się osób był punkt przyjmowania tego typu opłat, który mieści się w centrum miasta, przy ulicy Witosa.

Właściciel na urlopie...

- Punkt odwiedziłam w połowie lutego - mówi nam jedna z kobiet, która dostała informację o niezapłaconych rachunkach. - Zapłaciłam tam trzy rachunki. Dziś (piątek) dzwoniłam i okazało się, że pieniądze nie wpłynęły na konto żadnego z nich. W tej chwili jestem stratna na ponad 500 złotych, a do tego pojawia się widmo odcięcia mediów - powiedziała nam. Niestety podobnych głosów pojawiło się więcej. Mieszkańcy zaczęli otrzymywać wezwania do zapłaty za rachunki, które wcześniej opłacili w punkcie przyjmowania opłat. Odwiedziliśmy wskazany punkt, chcieliśmy dowiedzieć się, o co chodzi. Niestety w minionym tygodniu budynek był zamknięty. Wisiała na nim kartka informująca o urlopie do 23 lutego. Poszkodowani w sprawie mówili nam, że część osób nie chciała czekać i zgłaszała sprawę na policji. W poniedziałek rano, 26 lutego udaliśmy się ponownie pod punkt przyjmowania opłat. Zastaliśmy tam kilka osób... oraz właściciela. Mężczyzna tłumaczył się ze swoich problemów. Wywiesił nawet specjalne oświadczenie: -„Punkt prowadzę od około 15 lat, niestety od jakiegoś czasu wpłaty nie są robione w terminie. Przyczyną opóźnień nie jest moja zła wola , czy chęć przywłaszczenia sobie Państwa pieniędzy. W ciągu kilkunastu lat różnie to bywało. Zdarzało się, że wpłacane przez Państwa pieniążki zajmowane były przez komornika tytułem zaległości klientów, ZUS, Urzędu Skarbowego. Czyli klient pieniądze wpłacał, a pieniążki przejmowały państwowe urzędy w „majestacie prawa”. I nigdy nikogo nie interesowało, że to mogą być ostatnie pieniądze, czasami nawet pożyczone od rodziny czy znajomych. Niestety przyszedł moment, że urzędy administracji państwowej zajęły mi środki na koncie firmowym w takiej kwocie, że nie jestem dalej w stanie prowadzić punktu opłat. Oznaczać to będzie dla niektórych z Państwa obowiązek powtórnej wpłaty w innym punkcie, na poczcie lub banku” - czytamy.

W dalszej części oświadczenia właściciel poinformował, że wszystkie wpłaty, które nie zostały zrealizowane, zostaną klientom zwrócone. - „Jednocześnie bardzo przepraszam, że po przeszło 15 latach w taki sposób muszę zakończyć działalność firmy. Robię wszystko, co w mojej mocy, aby zwrócić Państwu pieniądze zawłaszczone przez tak zwaną „administrację państwową”. Każdy z Państwa, który obarczony zostanie wtórną płatnością lub jednocześnie dodatkowymi kosztami, zostanie przeze mnie rozliczony i na podstawie przedstawionych dokumentów, wszelkie dodatkowe koszty zostaną Państwu zwrócone”.

Na miejscu od właściciela dowiedzieliśmy się, że sprawą niedokonanych opłat dotkniętych może być kilkadziesiąt osób. Powiedział nam, że zrobi wszystko, by jak najszybciej zwrócić ludziom pieniądze. Dodał także, że po „nagonce” w Internecie boi się o swoje zdrowie i życie (pojawiały się groźby), jednak postara się jak najszybciej spłacić wszystkie osoby. Zresztą w drugim piśmie, które zawisło na drzwiach jego firmy, wskazuje, co należy zrobić i do jakich instytucji się zgłosić.

Czynności wyjaśniające w całej sprawie prowadzi nowotomyska policja pod nadzorem Prokuratury.

Do sprawy będziemy wracać.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowytomysl.naszemiasto.pl Nasze Miasto