8 września straż miejska przeprowadziła nietypową akcje ratunkową, w której pomogła młodemu łabędziowi. Łabędź, który zamieszkuje jezioro w Sękowie, zaplątał się w dwa haczyki wędkarskie z żyłką. Utrudniały one swobodne ruchy oraz żerowanie. Prawdopodobnie haczyki zerwały się wędkarzom, którzy są częstymi bywalcami jeziorka.
Największym wyzwaniem dla strażników było odizolowanie łabędzia od rodziców, którzy go bronili. Ostatecznie łabędź został schwytany, a akcja ratunkowa zakończyła się sukcesem.
-To nie pierwszy taki przypadek - mówi Piotr Protas, sołtys Sękowa. - W zeszłym roku było to samo. Mieliśmy siedem łabędzi, a zostały tylko dwa. Reszta miała zaplątane żyłki wokół szyi. W tym roku było osiem, na chwile obecną jest pięć. Trudno powiedzieć, ile łabędzi się zachowa. Wędkarze, jak wędkarze - uważają, że oni mają prawo łowić.
Gmina Nowy Tomyśl nawołuje wędkarzy do zwracanie uwagi, gdzie i jak wędkują oraz czy nie narażają życia mieszkańców jeziora.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?