Nowy Tomyśl: Uwaga na leśne zwierzęta
Także w tym roku zwierzęta pojawiają się. Straż miejska odnotowała już kilka przypadków wezwań do dzikich zwierząt.
- Mieliśmy sarnę na parkingu jednego z marketów, sarnę, która wpadła pod samochód. Było też groźniej, bo na jednej z posesji w rejonie ulicy Sienkiewicza pojawiła się locha dzika z młodymi - opowiada komendant strażników Arkadiusz Wieczorek.
Nietypową interwencję odnotowano również na jednym z nowotomyskich osiedli. Przy wejściu piwnicznym zagubił się borsuk.
-Z wierzę zostało złapane z pomocą nowotomyskiego myśliwego i odwiezione przez nas do lasu. Wiosna, to okres lęgowy u zwierząt, stąd jest ich więcej. Dodatkowo do miasta przyciąga je lepszy dostęp do pożywienia. Szczególnie, że zdarzają się mieszkańcy, którzy wyrzucają odpady organiczne, pozostałości po posiłkach nie do koszy, a na przykład do rowu, czy na pole - to przyciąga zwierzęta. Dlatego niektórzy nie powinni się dziwić, że taka sarna, czy dzik zapuszcza się w rejon domostw, nawet w mieście - dodaje Arkadiusz Wieczorek.
W poprzednich latach miasto spryskiwało swoje obrzeża specjalnym środkiem, który odstraszał dzikie zwierzęta. W tym, taka akcja jeszcze nie była przeprowadzana, jednak jak dodał komendant Wieczorek, niewykluczone, że jeśli taka potrzeba zajdzie, to na pewno i w tym roku płyn zostanie rozpryskany.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?