Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Tomyśl. Walczą o pieniądze

Anna Wyrwa Sadowska
JC
Nowy Tomyśl. Walczą o pieniądze. Szpital czeka na wynik apelacji w sprawie zwrotu przez NFZ około 850 tys. zł nadlimitu za procedury ratujące życie na oddziale udarowym. Sprawa dotyczy tzw. nadlimitów na oddziale udarowym w 2012 roku.

Nowy Tomyśl. Walczą o pieniądze

Wówczas to nowotomyski szpital, hospitalizował powyżej kontraktu blisko 100 pacjentów więcej. Były to wszystko, jak wyjaśnia dyrekcja, przypadki ratujące życie. Wartość tych procedur opiewa na kwotę 850 tysięcy złotych i o te pieniądze sądzi się lecznica.

- Przecież nie mogliśmy tym ludziom odmówić pomocy. Życie tych osób było dla nas wartością nadrzędną i w momencie gdy wykonywaliśmy wszystkie konieczne zabiegi do głowy nam nie przyszło, że NFZ nam za to nie zapłaci - mówi Janusz Nowak, dyrektor Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Nowym Tomyślu. - Niestety okazało się coś zupełnie innego. Usłyszeliśmy, że choć były to procedury ratujące życie to pieniądze nie zostaną nam zwrócone, bo NFZ ich nie ma. Dlatego ze sprawą poszliśmy do sądu i ku naszemu, jak i przypuszczam, że także ku zdziwieniu NFZ-u przegraliśmy. Teraz, 15 października czeka nas apelacja. Mamy nadzieję, że sprawa zakończy się po naszej myśli.

Monika Jaroszyk - prawnik nowotomyskiego szpitala dodaje, że bardzo liczono na to, iż sąd nakaże jednak zawarcie ugody: - Tym bardziej, że w momencie gdy występowaliśmy do Funduszu o zwrót kosztów, w odpowiedzi nie słyszeliśmy, że nasze żądania są nieuzasadnione, tylko że nie ma po prostu pieniędzy. Tymczasem zapadł taki a nie inny wyrok. Mam nadzieję, że Sąd Apelacyjny skieruje sprawę do ponownego rozpatrzenia i zawarcia ugody.

Małgorzata Lipko z Biura Prasowego poznańskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia powiedziała nam tylko, że czekają na rozprawę apelacyjną: - Wyroków sądu n ie zamierzamy komentować - usłyszeliśmy.

Tymczasem nowotomyski szpital cały czas na oddziale udarowym przyjmuje pacjentów ponad limit. To jedyny taki oddział w okolicy i zwożeni są tu chorzy z kilku powiatów. W ubiegłym roku były to procedury ratujące życie o wartości 1 miliona 200 tysięcy złotych, za które NFZ lecznicy jeszcze pieniędzy nie zwrócił. W tym roku podobnie szpital hospitalizuje pacjentów na tym oddziale już powyżej wartości kontraktu.

- Dla nas to oczywiste, że leczymy tych ludzi i ratujemy im życie - dodaje Janusz Nowak, dyrektor SP ZOZ. - Nasze kłopoty z odzyskaniem słusznie nam należących się pieniędzy nic w kwestii podejścia do pacjentów wymagających przyjęcia na ten oddział nie zmienią. Nie ukrywam jednak, że mamy poczucie krzywdy. Mówimy w końcu o procedurach ratujących życie – stwierdził.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowytomysl.naszemiasto.pl Nasze Miasto