Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Tomyśl. Właściciel psów trzymanych na balkonie stanie przed sądem

Julia Kasperczak
Julia Kasperczak
Właściciel psów trzymanych na balkonie przyznał się do postawionych mu zarzutów.
Właściciel psów trzymanych na balkonie przyznał się do postawionych mu zarzutów. Stowarzyszenie Łapa
W połowie lutego na naszych łamach informowaliśmy o sytuacji, jaka miała miejsce na jednym z nowotomyskich osiedli. Przedstawiciele Stowarzyszenia Łapa wraz z policją odebrali psy właścicielowi, który trzymał czworonogi na balkonie podczas ujemnych temperatur. Policja postawiła mu zarzut znęcania się nad zwierzętami, a on przyznał się do winy. Sprawa trafi do sądu.

12 lutego przedstawiciele Stowarzyszania Pomocy „Łapa” w Nowym Tomyślu otrzymali telefon, w którym zostali poinformowani, że podczas dużych mrozów, na jednym z balkonów na osiedlu w Nowym Tomyślu trzymane są psy.

„Upodlone, przerażone, przemarznięte, karmione namoczonym starym chlebem oraz czasami mlekiem. Załatwiały się na balkonie i w mieszkaniu. Na balkonie masa zamarzniętych odchodów. W mieszkaniu smród nie do wytrzymania. Nigdy nie wychodziły na dwór (relacje sąsiadów). Nocami i dniami trzymane na balkonie, o ile latem nie było to jeszcze tak wielkim problemem, tak zima mróz...” - relacjonowała na swoim profilu Łapa. Stowarzyszenie przy pomocy nowotomyskiej policji, odebrała zwierzęta.

Sprawa była wcześniej zgłaszana do Straży Miejskiej, jednak ta stwierdziła, że nie ma podstaw, aby odebrać psy właścicielowi.

- Z tego co widzieliśmy podczas interwencji psy przebywały także w domu, ponieważ tam również załatwiały swoje potrzeby fizjologiczne

– mówił komendant Straży Miejskiej, Arkadiusz Wieczorek. Dodał też, że mieszkanie faktycznie wygląda na zaniedbane, lecz zaznacza, że nie jest to rola Straży Miejskiej, aby oceniać wygląd mieszkania. Powiedział nam też wtedy, że Łapa zarzuciła straży, że podważyła opinię weterynarii, jednak zaznacza, że w zawiadomieniu Powiatowego Lekarza Weterynarii był wskazany zły stan mieszkania, jednak napisano również, że: „Psy są kontaktowe, łagodne, w dość dobrej kondycji, brak śladów znęcania się nad nimi”.

-Skoro psy są w dobrej kondycji, to jakie są podstawy do zabrania tych zwierząt? Nie występowało tam bezpośrednie zagrożenie życia

- tłumaczył A. Wieczorek.

Właściciel stanie przed sądem

Jak informuje nas st. sierż. Mariusz Majewski, oficer prasowy KPP w Nowym Tomyślu, policja postawiła właścicielowi psów zarzut znęcania się nad zwierzętami, a ten przyznał się do winy.

- Sprawa będzie miała swój finał w sądzie

- mówi. Dodaje, że właścicielowi psów grozi do 3 lat pozbawienia wolności.

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowytomysl.naszemiasto.pl Nasze Miasto