Nowy Tomyśl: Wydawnictwo Podskoki - wspaniały rodzinny interes stworzony z pasji do książki i Ania Bąbelek - debiutująca ilustratorka!

Dominika Kapałka
Dominika Kapałka
Archiwum Wydawnictwa "Podskoki"
"Podskoki" to mały biznes stworzony przez Martę i Romana Słocińskich w listopadzie 2021 roku z pasji do książek.

Wydawnictwo "Podskoki"

To małe, rodzinne wydawnictwo książek dla dzieci. W zasadzie mniejsi nie mogliby już być. Wydali do tej pory jedną książkę.

- Przede wszystkim jestem mamą, co dało mi możliwość wkroczenia w świat książek dla dzieci. Cóż wiele mówić, wciągnęło mnie całkowicie! Z wykształcenia jestem farmaceutką, a teraz zajmuję się tworzeniem książek dla maluchów. Dlaczego PODSKOKI? Według nas są wyrazem największej dziecięcej radości i entuzjazmu!

- informuje właścicielka wydawnictwa, Marta Słocińska.

Jak dodaje jej mąż, Roman ma bardzo ważną rolę, wspólnie omawiają też wszystkie pomysły i wyciskają z nich ile się da.

- Ma też inne zalety, mówi na przykład, że jest tłumaczem i redaktorem. Ja mu wierzę

- śmiejąc się podkreśla Marta.

Do ekipy dołączyła też Ania Bąbelek - debiutująca ilustratorka

Ania Bąbelek to kuzynka właścicielki wydawnictwa. Na co dzień pracuje w Nowotomyskim Ośrodku Kultury, z zawodu jest grafikiem.

- Pomysł na książkę oczywiście nie był mój. Taki plan miała moja kuzynka Marta, która jest autorką tekstu oraz jednocześnie wydawcą. Mając już prawie cały tekst i wstępną koncepcję okazało się, że będzie potrzebować także ilustracji. W związku z tym, że jestem z zawodu grafikiem to nie miałam innego wyjścia, jak zabrać się czym prędzej do tej pracy

- mówi ilustratorka książki, Ania.

Jak dodaje było to nowe doświadczenie, ponieważ jak dotąd nie wykonywała jeszcze ilustracji do książek. Początkowa forma szybko zaczęła się przekształcać. Dochodziły nowe pomysły oraz kolejne i kolejne strony.

- Całą tą naszą bujną fantazję miał na szczęście pod kontrolą Mateusz Czekała, który odpowiadał za projekt typograficzny i łamanie. Pilnował marginesów, światła pomiędzy elementami, spadów i wielu innych niezbędnych w publikacji elementów. Wszystkie działania zespołu odbywały się online. Prace nad książką rozpoczęły się w czerwcu i szczęśliwie zakończyły się w lutym. Tworzenie tych ilustracjami było jednym z moich dodatkowych zajęć i właściwie miałam czas na ich wykonanie w większości tylko wieczorami. Czy było to trudne zadanie? Dla kogoś kto pracuje na co dzień w Nowotomyskim Ośrodku Kultury takie projekty nie są straszne

- wyjaśnia A. Bąbelek.

Do zilustrowania były 73 strony książki „Jak leczyć pluszaki? Porady doktora Lenka” , która jest już w sprzedaży na stronie wydawnictwa.

Strefa Biznesu: Wypalenie zawodowe coraz większym wyzwaniem dla firm

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na nowytomysl.naszemiasto.pl Nasze Miasto
Dodaj ogłoszenie