Kilkadziesiąt osób pojawiło się po godzinie 18 w poniedziałek na Placu Niepodległości, by pod pomnikiem zapalić znicz i w milczeniu oddać hołd zamordowanemu prezydentowi Gdańska Pawła Adamowicza, ale także po to by sprzeciwić się coraz większej agresji i nienawiści, która w naszym społeczeństwie narasta.
Nikt nic nie mówił, wszyscy, mimo mrozu i wiatru kilkadziesiąt minut stali w milczeniu na Placu Niepodległości. Nikt nic nie musiał mówić, wielu nadal było wstrząśniętych wydarzeniami w Gdańsku podczas 27. Finału WOŚP.
Marsz milczenia przeszedł też w Grodzisku
Przypomnijmy, że 27-letni napastnik wbiegł na scenę i w momencie wysyłania tak zwanego "światełka do nieba", kilkukrotnie ugodził nożem prezydenta Gdańska. Polityk doznał poważnych ran, m.in. serca. Mimo skomplikowanej operacji przeprowadzonej w nocy z niedzieli na poniedziałek, Paweł Adamowicz zmarł.
.
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?