Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Tomyśl: Zapadły kolejne wyroki

Jakub Czekała
JC
Nowy Tomyśl: Zapadły kolejne wyroki. Jak pamiętamy, wiosną 2015 roku burmistrz Włodzimierz Hibner w ciągu kilku dni spowodował niemałe trzęsienie ziemi w miejscu swojej pracy.

Nowy Tomyśl: Zapadły kolejne wyroki

W trybie natychmiastowym zwolniono cztery pracownice: sekretarz gminy Marię Ceglecką, naczelnik wydziału Promocji i Rozwoju Ewelinę Szofer Pajchrowską, pracownicę wydziału Aleksandrę Plucińską oraz audytora wewnętrznego Karolinę Kościańską - Daniec. Powody? Mówiło się o braku zaufania szefa gminy do pracowniczek.

Umowy rozwiązano natychmiast. Z dnia na dzień kobiety straciły swoje stanowiska. Gdy szok minął, wszystkie cztery oddały sprawy zwolnień do zbadania przez Sąd Pracy. Sprawy po kolei zaczęły trafiać na wokandy. Wreszcie, około roku po wydarzeniach zaczęły również zapadać wyroki.

Najpierw sąd zdecydował, że Maria Ceglecka ma wrócić na swoje stanowisko, a także otrzymać około 11 tysięcy złotych. Co prawda burmistrz odwołał się, jednak sąd apelacyjny przyznał rację kobiecie i wyrok się uprawomocnił. Dziś znów pracuje na dawnym stanowisku. Następnie wyrok zapadł ws. zwolnienia Karoliny Kościańskiej - Daniec. Burmistrz ponownie przegrał i gmina musiała zapłacić 18 tysięcy zł odszkodowania. W tym wypadku jednak do przywrócenia pracownicy nie doszło, ze względu na likwidację jej stanowiska.
W minioną środę grodziski Sąd Pracy ogłosił kolejne dwa wyroki na korzyść zwolnionych pracownic. Aleksandra Plucińska po uprawomocnieniu się wyroku ma otrzymać 8100 zł tytułem zadośćuczynienia + odsetki, a Ewelina Szofer - Pajchrowska ponad 18 000 złotych + odsetki. Dodajmy, że była szefowa promocji UM Nowy Tomyśl wnioskowała o przywrócenie jej do pracy. Sąd jednak w tej kwestii nie poparł kobiety, być może dlatego, że jej wydział został zlikwidowany.

Aleksandra Plucińska z wyroku jest zadowolona i odwoływać się nie zamierza: - Rozumiem, że pan Hibner obejmując funkcję burmistrza chciał wdrożyć swoją koncepcję struktury organizacyjnej i zatrudnienia w Urzędzie Miejskim w Nowym Tomyślu. Natomiast rozstrzygnięcia sądu wskazują, że dobór metod nie był najtrafniejszy. Cieszę się, że sprawa ostatecznie została zakończona - powiedziała nam.

Odwołania nie wyklucza natomiast była szefowa promocji: - Wyrok sądu sprawił, iż wróciło do mnie poczucie, z jednej strony, mojej wartości jako dobrego pracownika, z drugiej strony sąd potwierdził, iż wyrządzono mi krzywdę bowiem przyczyny mojego zwolnienia do dziś są nieznane. Sąd stwierdził bowiem, iż przyczyny mojego zwolnienia wskazane przez pana burmistrza były pozorne czyli nieprawdziwe, a samo wypowiedzenia złamało prawo - powiedziała nam Ewelina Szofer - Pajchrowska. - Po uzyskaniu pisemnego uzasadnienia wyroku, zadecyduję, czy przyznane mi odszkodowanie i zwrot wszystkich kosztów zakończy sprawę czy zdecyduję się, uznając wyrok, co do zasady, zawalczyć o powrót do pracy, która była i jest nadal moją pasją i stanowi sens mojego życia. Na obecnym etapie, mimo tak długiego procesu, jestem zadowolona, że sprawiedliwości stało się zadość - dodała.

Na razie nie wiadomo więc, czy ostatecznie dojdzie do odwołania. Nie wiemy również, co o całej sprawie sądzi szef gminy. W minionym tygodniu bowiem burmistrz Włodzimierz Hibner przebywał od środy na zwolnieniu. We wtorek, a więc jeszcze przed ogłoszeniem wyroku powiedział nam jednak, że do sprawy odniesie się w kolejnym tygodniu.Jego komentarz opublikujemy najpewniej w następnym wydaniu naszego tygodnika.

Tymczasem łatwo zsumować, że same tylko odszkodowania dla zwolnionych pracownic zarówno po wyrokach prawomocnych, jak i tych sprzed tygodnia, to kwota blisko 60 tysięcy złotych, a to nie wszystkie koszty „afery zwolnieniowej”, bo dochodzą także opłaty sądowe, czy też wypłaty dla pracownic ekwiwalentu za niewykorzystany urlop i nadgodziny (kobiety zwolniono z obowiązku świadczenia pracy w okresie wypowiedzenia). Pieniądze nie są więc małe, a wszystko pokrywane jest z budżetu gminy.

O skomentowanie sprawy poprosiliśmy opozycyjnego przewodniczącego Rady Marcina Brambora: - To już kolejna przegrana sprawa w sądzie burmistrza Włodzimierza Hibnera, wynikająca z jego nieodpowiedzialnych decyzji kadrowych. Sprawdzenia wymaga czy środki wypłacane pochodzą z publicznych środków gminy czy też z ubezpieczenia od odpowiedzialności cywilnej funkcjonariusza publicznego. Uważam, że czas najwyższy skończyć z tego typu wydatkowaniem środków a czas wielki zająć się w końcu inwestycjami, które nie są realizowane.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowytomysl.naszemiasto.pl Nasze Miasto