Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Oblężenie w noclegowniach w Bydgoszczy. Przez bardzo niskie temperatury

Jarosław Więcławski
Jarosław Więcławski
Jednym z miejsc, gdzie w trakcie mrozów można szukać pomocy jest ogrzewalnia przy bydgoskiej bazylice.
Jednym z miejsc, gdzie w trakcie mrozów można szukać pomocy jest ogrzewalnia przy bydgoskiej bazylice. Arkadiusz Wojtasiewicz
W ostatnich dniach temperatura w Bydgoszczy spadła poniżej -10 stopni Celsjusza. Podczas trudnych warunków atmosferycznych szczególnie warto zwrócić uwagę na wsparcie osób potrzebujących i w kryzysie bezdomności.

W weekend termometry w Bydgoszczy pokazywały nawet -13 stopni. Według prognoz mrozy powinny utrzymać się przynajmniej do końca trwającego tygodnia, choć od środy powinno być już nieco cieplej – wieczorami ma być ok. -4 stopni Celsjusza. Spadek temperatur to wzrost zainteresowania pobytem w ogrzewalniach.

– W ostatnich dniach mamy pełne obłożenie, a tak naprawdę przyjmujemy już osoby ponad stan – informuje „Express Bydgoski” siostra Magdalena Bella ze Zgromadzenia Zakonnego Sióstr Albertynek, które prowadzi w Bydgoszczy przy ul. Koronowskiej 14 ogrzewalnię. – Jednocześnie może u nas przebywać ponad 40 osób, a w nocy z niedzieli na poniedziałek były tu 62 osoby. Do ogrzewalni część osób przychodzi na parę godzin, aby się zagrzać, po czym wracają do miejsc, w których na co dzień przebywają – tłumaczy.

W sobotę i niedzielę w nocy więcej osób zgłosiło się również do Ogrzewalni „U Miecia”, działającej przy bydgoskiej bazylice. – Stale przypisanych jest tu 16 osób. Teraz mieliśmy 27. Zobaczymy jeszcze, ile nowych osób zgłosi się dziś po godz. 16, bo wtedy ogrzewalnia jest otwierana. Możemy przyjąć ok. 35-40 osób. Cały czas jesteśmy jednak otwarci na wsparcie, w razie czego zastosujemy dostawki – deklaruje ks. Sławomir Bar CM, proboszcz bydgoskiej bazyliki i superior Domu Zgromadzenia Misji.

W lutym 2018 roku ze względu na niskie temperatury na ulicach miasta w wybranych punktach pojawiło się 30 koksowników. Zapytaliśmy, czy podobne rozwiązanie, jeśli mrozy się utrzymają, możliwe jest w tym roku.

– Miasto monitoruje sytuację i prognozy, które otrzymujemy z IMGW. Jeśli temperatura w granicach -10 utrzymywać się będzie przez co najmniej trzy doby, koksowniki staną w wyznaczonych miejscach w mieście – przekazuje nam Marta Stachowiak, rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta Bydgoszczy.

Gorące przyjęcie akcji "Mrozy"

Zima to czas, gdy pomocy potrzebują także zwierzęta. W piątek (5 stycznia) KTOZ Schronisko Dla Bezdomnych Zwierząt w Krakowie rozpoczęło akcję mrozy – adopcje tymczasowe. Z uwagi na prognozowany spadek temperatur do poziomu minus 20 stopni, poproszono ludzi o pomoc i zabranie zwierząt do domów na czas mrozów. Odzew był natychmiastowy i przerósł oczekiwania. Pierwszego dnia na miejscu ustawiła się długa kolejka chętnych. Zaadoptowano 78 psów. Akcję z uwagi na to, ze udało się przenieść wszystkie psiaki do ciepłych pomieszczeń szybko zawieszono.

W Schronisku dla Zwierząt w Bydgoszczy nie wykluczają całkowicie organizacji podobnego wsparcia, zwłaszcza, gdyby temperatury były jeszcze niższe i długo się utrzymywały, ale na razie nie jest ona potrzebna. – U nas jest mało zwierząt, które przebywają na zewnątrz. Nie wszystkie też nadają się do tego, aby z marszu trafić do czyjegoś domu. Siedzą w bezpiecznych, ciepłych budach, a reszta jest w budynku. Jesteśmy dobrze przygotowani do mrozów – mówi „Expressowi Bydgoskiemu”, Karolina Burzych, opiekunka zwierząt z bydgoskiego schroniska.

Niektóre psy i tak trafiają w okresie niskich temperaturach do naszych wolontariuszy, którzy współpracują z nami cały rok. W obecnym okresie też tak jest – dodaje. W schronisku zwracają uwagę, że w sytuacji ekstremalnej, gdy wiele psów z dnia na dzień musiałoby szukać nowego domu choćby na chwilę, nie byłoby czasu na rozmowę z właścicielami, odpowiednią weryfikację i dopasowanie zwierząt do ludzi. Takie rozwiązanie ma wiele minusów.

– Przy bydgoskim schronisku od ponad 20 lat działa kujawsko-pomorski oddział OTOZ „Animals”. Prowadzimy stałe domy tymczasowe. Przez cały rok można wziąć do siebie starsze, młodsze czy problematyczne zwierzęta. Zachęcamy bydgoszczan do podpisywania stałych umów, bo to pozwala na odpowiednią weryfikację i kontrolę tego, w jakich warunków żyją nasze zwierzęta – Daria Pilewska.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto