Problemy z zaopatrzeniem, potrzebna żywność
Ukraińcy, którzy przybyli do naszego powiatu mówią, że w kraju większość sklepów świeci pustkami, wiele zakładów żywnościowych zawiesiło produkcję, do tego ceny szaleją. Jajka, które przed wojną kosztowały 28 hrywien, po jej wybuchu zdrożały dwukrotnie.
– Nasi rodacy, którzy tam zostali w Ukrainie potrzebują pomocy, to coraz bardziej widać. Im dłużej trwa wojna, tym więcej jest problemów z zaopatrzeniem. Jeśli zabraknie darów, ludzie nie będą mieli co jeść
– tłumaczy Nina, Ukrainka mieszkająca w Nowym Tomyślu.
Jak dodaje nasza rozmówczyni nawet gdyby był towar, to nie ma jak zrobić zakupów. Tam, gdzie toczą się walki ludzie siedzą zamknięci w domach, piwnicach, schronach. Nie mogą wyjść, bo trwa ciągły ostrzał, słychać eksplozje, co chwilę coś gdzieś wybucha.
- Z relacji moich znajomych, którzy tam zostali wiem, że nie ma chleba, nie ma nic. Mamy tylko artykułu, które dostarczają nam ludzie dobrej woli - wożący busami rzeczy właśnie m.in. z Polski
- mówi dziewczyna.
Pomoc płynie także z Kuślina
Na pomysł ze zbiórką artykułów żywnościowych wpadła dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Kuślinie Lidia Waśko. Rozesłała po swoich znajomych i przyjaciołach sms z prośbą o pomoc przy wsparciu akcji.
- Potrzebujemy żywności. Puszki konserwowe i słoiki dla mieszkańców z Ukrainy. (...) Liczę na Wasze cudowne serca. Dodam tylko, że ludzie tam umierają z głodu!
- czytamy w nadesłanym smsie od Lidii Waśko.
Jak dodaje dyrektorka GOK-u odzew był ogromny. Do dzisiaj (przyp. red. 28 kwietnia 2022 roku) udało się zdobyć i uzbierać imponującą liczbę artykułów. Osobą, która bardzo zaangażowała się w tą inicjatywę była Anita Górna, społeczniczka z powiatu nowotomyskiego.
- Od razu podjęłam działania wierząc, że ludzie dobrej woli jest nadal mnóstwo. Razem z córką Majka wsiadłyśmy w auto i pędem pojechałyśmy kupić najpotrzebniejsze jedzenie. Cały czas miałam w głowie, że w Ukrainie umierają ludzie. Wystawiłam post na portalu społecznościowym z prośbą o pomoc i długo nie musiałam czekać na efekty. Zgłosiło się bardzo wiele osób, które zadeklarowały chęć wsparcia
- relacjonuje Anita Górna.
Najważniejszą kwestią, jak wyjaśniają inicjatorzy, jest dotarcie do tych najbardziej dotkniętych wojną miast i wsi. Tego podjął się niesamowity mężczyzna, Adrian Sobolewski, który dociera tam, gdzie niezbędne jest jego wsparcie. Dowozi pokarm, tam gdzie inni nie przyjeżdżają. Poświęca swój czas, swoje zdrowie, a wielokrotnie ryzykuje życiem, by dojechać do potrzebujących.
- Nasza zbiórka trwa do dzisiaj (przyp. red. 28 kwietnia 2022 roku), ponieważ ten wspaniały człowiek w piątek znów jedzie na Ukrainę
- dodaje szefowa Gminnego Ośrodka Kultury.
Zobacz także
- Wraca temat wysokich rachunków za ogrzewanie. Burmistrz wysłał pisma do mieszkańców
- 2 maja obchodzimy Dzień Flagi - sprawdź, co zaplanowano na ten dzień w mieście!
- Taki wandalizm w obliczu wojny bulwersuje szczególnie
- Nowy Tomyśl. Rowerzysta wjechał pod auto na przejściu dla pieszych
- Gmina Nowy Tomyśl. Ważna korespondencja nie trafia do nich na czas
- Wypadkowy piątek w powiecie nowotomyskim. Cztery osoby w szpitalach! [ZDJĘCIA]
Zobacz także:
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?