Patrycja Piechowiak zadebiutowała w seniorskiej kadrze Polski podczas Mistrzostw Europy w Albanii. Dziewczyna otarła się o czwarte miejsce. Dzięki postawie Patrycji oraz jej koleżanek, polska reprezentacja kobiet na Mistrzostwach Europy zajęła drużynowo pierwsze miejsce. Gratulujemy sukcesu. Jak długo przygotowywałaś się do tych zawodów? Czy były to jakieś specjalne przygotowania?
- Przygotowania do tych zawodów zaczęłam praktycznie w połowie grudnia. Na pewno nie było łatwo, bo kilka dni wcześniej wróciłam z Mistrzostw Europy Juniorów. Trochę odpoczynku i rozpoczęłam treningi pod zawody seniorskie. Mój trening nie różnił się od zwykłych przygotowań. ME, to były jedne z kilku zawodów, w których w tym roku biorę udział.
Podczas startu w stolicy Albanii, Patrycja startowała w kategorii do 69 kg, pobiła rekordy życiowe w rwaniu (98 kg.), w dwuboju (215 kg) oraz atakowała rekord w podrzucie na 120 kg - tym samym był to atak na IV miejsce. Czy jesteś zadowolona ze startu?
- Wynik, który udało mi się osiągnąć uważam za bardzo dobry. Cieszę się z niego. Zadowolony był także trener naszej kadry. Gratulował mi, że się nie ?spaliłam?, że nie zjadła mnie trema, bo zawody były ogromnej rangi. Był to mój debiut w międzynarodowych zawodach seniorów. Uważam, że to dobry początek.
Turniej na żywo można było oglądać za pośrednictwem stacji Eurosport. Na pewno oglądali Cię znajomi. Jak zareagowali na Twój sukces?
- To było bardzo miłe. Chwilę po moim starcie dostałam od przyjaciół smsy z gratulacjami. Mówili mi, że miło im było oglądać mnie na żywo, jak walczę o sukces. Jest to bardzo fajne uczucie. Dziękuję im, a także wszystkim innym kibicom za wsparcie.
Przygodę z dorosłą kadrą dopiero zaczynasz. A co osiągnęłaś jako junior?
- Z tych najważniejszych, to brązowy medal na Mistrzostwach Europy do lat 20, Mistrzostwa Polski oraz siódme miejsce na Mistrzostwach Świata także do lat 20. Jestem także mistrzynią Polski seniorek.
Wróćmy do samych początków. Jak się zaczęła Twoja przygoda z ciężarami, bo to nie jest typowo kobieca dyscyplina?
- Racja. Jednak kobiet jest coraz więcej. Także kibiców. A swoje pierwsze kroki stawiałam w Promieniu Opalenica. Tam zaprowadził mnie tata, który również podnosił ciężary i to z bardzo dobrymi wynikami. I tak to się zaczęło. Od około 3 lat jestem w Budowlanych. Są tu fajni ludzie, dobre warunki do ćwiczeń. Bardzo dobrze układa mi się współpraca z trenerem Marcinem Lampe.
Najbliższe plany?
- Mistrzostwa Polski oraz Europy do lat 23 oraz może Mistrzostwa Świata seniorów, które odbędą się w Polsce, jeśli uda mi się załapać. Chciałabym wystartować przed polską publicznością.
Marzenia?
- Oczywiście Igrzyska Olimpijskie. To mój największy cel. No i marzenie...
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
