Powiat grodziski i nowotomyski: gdzie na grzyby?

Jak przyznaje Tomasz Kałek z Nadleśnictwa Grodzisk, które obejmuje powiat grodziski i częściowo nowotomyski, zahaczając też o szamotulski, w tym roku jest prawdziwy wysyp nie tylko grzybów, ale i grzybiarzy. - Dwa poprzednie lata były bardzo ubogie w grzyby. Nie było ich praktycznie w ogóle i miłośnicy grzybobrania są w tym roku spragnieni spacerów po lesie w poszukiwaniu pięknych okazów - wyjaśnia. - Na terenie naszego nadleśnictwa też grzybów nie brakuje. Szczególnie zachęcam do przyjazdu do naszego ośrodka w Porażynie, przy trasie Poznań-Nowy Tomyśl. Mamy ty bowiem odpowiednią infrastrukturę do zaparkowania samochodów. Ponadto na samym odcinku Opalenica-Nowy Tomyśl znajdują się jeszcze cztery parkingi leśne. W tej okolicy znajdziemy mnóstwo kurek, prawdziwków i podgrzybków, a nawet maślaków. Są tu bowiem różnorodne lasy, zarówno iglaste, jak i liściaste, mieszane. Grzybiarze bardzo też lubią trasę Grodzisk-Kąkolewo. Tam przeważają lasy iglaste i jak zapewnia T. Kałek, znajdziemy tu sporo nie tylko podgrzybków. Są także kanie i sowy. - Grzybiarzy jest teraz zatrzęsienie. Pamiętajmy jednak o tym, by nie wjeżdżać do lasów, a samochody zostawiać albo na parkingach, albo bezpośrednio przy drodze. Prowadzimy kontrole, więc lepiej uniknąć pouczenia - apeluje pracownik Nadleśnictwa Grodzisk.

Nadleśnictwo Bolewice obejmuje swoim zasięgiem dużą część lasów powiatu nowotomyskiego, ale także międzychodzkiego i międzyrzeckiego. Na swoim terenie ma ok. 40 parkingów i miejsc postojowych. Znajdziemy tu m.in. podgrzybki, kozaki, kurki. Grzybów nie brakuje w okolicach Miedzichowa, najbardziej zalesionego terenu w powiecie nowotomyskim. Już 7 października odbędzie się tutaj tradycyjne grzybobranie. Nie jest tajemnicą, że gmina, której duża część to tereny leśne, właśnie w grzyby obfituje. Gdzie najlepiej? Miejscowi wskazują, że najbardziej obfite są tereny leśne w okolicach Bolewicka i dojazdu do autostrady. Samochody parkować można tu na kilku leśnych postojach, a także przy terenie schroniska młodzieżowego w Bolewicku. To tam zapowiedziano finał październikowego grzybobrania.
Z kolei w gminie Kuślin zapraszamy w okolice Dąbrowy, Dąbrowy Nowej i Wąsowa. Oficjalnych parkingów leśnych tam nie ma, jednak w miesiącach grzybowych pobocza dróg zastawione są samochodami. Szczególnie miejsca przy drodze z Kuślina na Dąbrowę upodobali sobie mieszkańcy Poznania i okolic stolicy Wielkopolski.
Podobnie, jak w gminie Miedzichowo, także i w gminie Lwówek ze zbierania grzybów uczyniono święto. Zębowskie Grzybobranie to impreza plenerowa, która już odbyła się we wrześniu.
Natomiast w gminie Opalenica prócz wspomnianego wcześniej Porażyna, najlepiej pojechać w rejon Kopanek i Białej Wsi (powiat grodziski), albo do lasów za Jastrzębnikami w kierunku Dąbrowy Nowej (gmina Kuślin).
A w gminie Nowy Tomyśl? Najbardziej upodobano sobie okolice Jastrzębska Starego i dalej w kierunku gminy Zbąszyń. Bywa, że na parkingach leśnych nie ma gdzie zaparkować samochodu. Inni jeżdżą w rejony Bukowca. Tamte lasy z jednej strony wchodzą w Białą Wieś, z drugiej, za trasą wojewódzką – w Dąbrowę i Sątopy: - Kilka godzin i mamy pełne koszyki. Jest drugi wysyp grzybów, bo na początku miesiąca nie było – powiedział nam pan Waldemar.
A w gminie Zbąszyń najlepiej pójść do lasów w okolicach Łomnicy i Chrośnicy, a więc dwóch miejscowości przedzielonych trasą wojewódzką i dalej w kierunku wspomnianego wcześniej Jastrzębska Starego. To najpopularniejsze miejsca, które przyciągają zarówno mieszkańców Poznania, jak i województwa lubuskiego.