-Czarnego i Czarka znalazłem w lipcu zeszłego roku – wspomina pan Przemek. - Jestem osobą poruszającą się na wózku. Tego dnia odebrałem mój nowy wózek. Podczas jego wypróbowywania dość boleśnie upadłem. Nic mi się nie stało, pojechałem więc drogą z Sielinka do Kopanek, do znajdującej się przy niej figury Pana Jezusa, by podziękować. Nagle zobaczyłem dwa psy. Najpierw myślałem, że komuś uciekły. Czekałem dość długo mając nadzieję, że ktoś się po nie wróci. Okazało się, że jednak nie. Postanowiłem się nimi zająć. Obiecałem im, że zrobię wszystko co w mojej mocy, by znalazły nowy dom – dodał.
Czarny i Czarek, trafiły do gminnego schroniska w Opalenicy. Mniejszy szczeniak, Czarek został szybko adoptowany. Czarny, który najprawdopodobniej jest jego ojcem, czekał na nowego właściciela ponad rok.
Niedawno Czarny znalazł dom, podobnie jak kilkanaście, z ponad trzydziestu, przebywających w schronisku psów. Nowych właścicieli udało się znaleźć również dzięki działającym w naszym powiecie wolontariuszom. Więcej na ten temat 20 września w tygodniku Dzień Nowotomysko-Grodziski.
Każdy, kto chciałby adoptować psa ze schroniska jest proszony o kontakt z Agnieszką Mańczak (nr telefonu 513 059 824) lub Małgorzatą Gucia (nr telefonu 692 496 657).
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?