Ptasia grypa nadal groźna
Jednak zakazy i obostrzenia nadal obowiązują, nie tylko w naszej okolicy, ale i w całym kraju. Powiatowy Lekarz Weterynarii w Nowym Tomyślu Tomasz Jurkiewicz powiedział nam, że właściciel gospodarstwa dotkniętego wirusem otrzyma odszkodowanie za utratę stada gęsi. - Biegli ocenili wartość strat, a właściciel dostanie odszkodowanie w związku z zaistniałą sytuacją - wyjaśnił nam. Podkreślił jednak, że choć ognisko zostało zlikwidowane, to zagrożenie nadal występuje:
- Wszystko reguluje rozporządzenie Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi z dnia 20 grudnia 2016 roku w sprawie zarządzenia środków związanych z wystąpieniem wysoce zjadliwej grypy ptaków. Przypomnę tylko, że fakt, iż maty zniknęły z dróg na terenie gminy Nowy Tomyśl wcale go nie cofa. Gospodarze, zarówno ci, którzy trzymają kilka sztuk drobiu, jak i hodowcy, posiadający kilkaset tysięcy sztuk muszą się do wytycznych stosować - mówi nam. - Przede wszystkim cały czas drób musi przebywać w zamknięciu, pod dachem. Zabezpieczona musi być pasza przed kontaktem z dzikim ptactwem czy też słoma. Ponadto rolnicy muszą stosować środki dezynfekcyjne przy wejściach do kurników, w bramach wjazdowych. Obowiązek ten egzekwujemy i my i policja. A jego niestosowanie skutkować będzie karami - powiedział nam Tomasz Jurkiewicz. Powiatowy Lekarz Weterynarii dodał, że do Inspektoratu dziennie dzwoni wielu rolników z zapytaniami: - Rozporządzenie cały czas obowiązuje, do dowołania. Nie wiadomo, kiedy się ono zakończy, jest bezterminowe - podkreślił.
Przypomnijmy, że na naszym terenie ognisko wysoce zjadliwej ptasiej grypy wykryto pod koniec stycznia w podnowotomyskiej Paproci, na terenie gospodarstwa zajmującego się hodowlą gęsi. W związku z tym przeprowadzono szereg działań związanych z unicestwieniem wirusa. Niestety gospodarz, którego dotknęło nieszczęście stracił całe - liczące 2377 szt. stado gęsi. Zniszczone musiało zostać również wszystko, z czym zwierzęta miały kontakt. Mrówczą pracę wykonali także strażacy z PSP i OSP, którzy przez cały miesiąc, co 4 godziny musieli uzupełniać maty płynem dezynfekcyjnym. W sumie strażacy wyjechali 300 razy. Dodajmy, że na ten moment w Wielkopolsce wykryto już 12 przypadków ptasiej grypy.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?